Australijska grupa powstała w 2001 w Orange (Nowa Południowa Walia). Z początku ekipa grała kompletny chaos i to stylistyczne kręcenie się w miejscu (symfoniczny black metal tylko dla wytrwałych) powodowało długie przerwy w działalności zespołu. Tak naprawdę Arketh przetrwał te wszystkie lata jedynie dzięki determinacji multiinstrumentalisty Tyrone`a Kostitcha. Uwagę zwrócił dopiero [3] z fantastyczną okładką i nagrany przy współudziale saksofinisty Glena Wholohana. Do odsłuchu tej płyty należało wcześniej spożyć garść halucynogennych brzybków, gdyż ten dziwaczny awangardowy black metal z samplami, piskami i zgrzytami zabierał słuchacza do świata jaskrawych kolorów i pokręconych aranżacji. Było tutaj wszystko od melodyjnego blacku w stylu Emperor czy Akercocke poprzez saksofon i flet, a na doom metalu kończąc. Przy pierwszym kontakcie wszystko wydawało się być pozlepianae umownie, ale ten cały ten bajzel na kółkach w jakiśsposób działał pomimo pozornie kwadratowych progresji. W tym przypadku określenie "eksperymentalne" nie niosło ze sobą jakiegoś marketingowego kłamstwa, gdyż pełen chaosu black metal naprawdę zagłebiał się w odmętach jazzu. Krążek udowadniał, że muzycy znali wartość i ograniczenia powtórzeń, ponieważ żaden rytm nie trwał zbyt długo, a niekiedy następujące po sobie akordy pochodziły jakby z kompletnie innej bajki. Glen Wholohan wiedział, kiedy wejść ze swoim saksofonem i nierzadko wstrząsał tym samym strukturą kompozycji. Czasem Wholohan serwował saksofonowe solówki, stanowiące uzupełnienie gitary, czego najlepszym przykładem był koniec Trismegistus lub żałobne popisy w Where Nameless Ghouls Weep. Ta zmienność zagrywek przebierała jednak czasem formę obosiecznego miecza - podczas gdy nic nie stawało się nudne, nie było także zbyt wielu okazji, aby dobre motywy na dłużej zagościły w pamięci słuchacza. Także zbyt ochoczy karnawałowy The Fool Who Persists In His Folly wydawał się nie pasować do całości i był nazbyt dziwny. Ostatecznie synteza stylów do końca się nie sprawdziła, pozostawiając efekt końcowy jako nierówny jakościowo, który rozpaczliwie chce się polubić, ale nie było w stanie się tego zrobić.
Cztery lata później ukazał się ozdobiony bajeczną okładką [4], zrealizowany z basistą Tarquinem Hallsem-Corbettem. Znów była to halucynogenna odyseja nierealnych rozmiarów, w której przewijały się wpływy Ved Buens Ende, Blut Aus Nord, angielski The Meads Of Asphodel czy fiński Oranssi Pazuzu. Chociaż zbudowany na fundamencie black metalu, materiał eksplorował świat psychodelicznej elektroniki, jazzowych instrumentów dętych, popowych zwrotek, niby-progresywnych aranżacji i dziwacznie chwytliwych refrenów. Niesamowicie żywy mix i wciągająca scena dźwiękowa sprzysięgały się, aby stworzyć jedno z najdziwniejszych doświadczeń słuchowych. Każdy ponowny odsłuch wydobywał na wierzch nowe szczegóły, takie jak urocze syntezatory w Neptune Beaches, wielowarstwowe smyczki w Patience In The Garden Of Fire czy niepokojąca atmosfera w Where The Ocean Meets The Sky. Nawet w epicentrum chaosu jakim był Kundalini, wystarczyło jedno lub dwa odsłuchy więcej, aby ujawniła się pokręcona logika stojąca za tym szaleństwem. W tym wszystkim było coś co spajało wszystkie rozbieżne podejścia. Tą kalejdoskopową wizję robijał niestety czasami czysty wokal Kostitcha, który z jednej strony pasował do chocby Neptune Beaches, a z drugiej wypadał atonalnie i pozostawał w jednej tonacji (Kundalini). Jesli ktoś szukał zapamiętywalnych riffów czy mocnych rytmów, to źle trafił. Natomiast ci o otwartych umysłach, którzy byli gotowi na irracjonalne muzyczne wycieczki do nieznanych dotąd obcych światów, mogli się przy Arkheth doskonale odnaleźć.

ALBUM ŚPIEW, PERKUSJA GITARA KLAWISZE BAS SAKSOFON
[1] Tyrone Kostitch Skolthorn - -
[2] Tyrone Kostitch Skolthorn Muurqe -
[3] Tyrone Kostitch Glen Wholohan
[4] Tyrone Kostitch Tarquin Halls-Corbett Glen Wholohan

Tyrone Kostitch (ex-Eternal Dark)

Rok wydania Tytuł
2003 [1] Hymns Of A Howling Wind
2010 [2] IX & I: The Quintessence Of Algaresh (2 CD)
2018 [3] 12 Winter Moons Comes The Witches Brew
2022 [4] Clarity Came With A Cool Summer`s Breeze

      

Powrót do spisu treści