Niemiecka formacja powstała w 1991 w Monachium. Zadebiutowała demówką "Artful Killing" w 1995, ale nie zdobyła nią uznania żadnej wytwórni. Debiut wydano ze środków niezależnych - był to nadzwyczaj kiepski album, niezdecydowany stylistycznie (szamotanie się między heavy, speed i thrashem), pełen pomysłów zupełnie do siebie nieprzystających (Leaving The Battlefield, Stormtrooper), ale przede wszystkim zepsuty przez dramatycznie słaby i piskliwy wokal Büttnera. Naprawdę ciężko było zdzierżyć ten przydługi (ponad 58 minut) krążek. Armistice ponad dwa lata czekali na jakikolwiek kontrakt i w końcu związali się z Black Arrow Production - firmą współpracującą m.in. z Brainless, Gladiators czy Jester`s Funeral. Przy okazji pozbyto się Büttnera, a śpiewem zajął się gitarzysta Fischer. Wszystko dało znacznie lepszy efekt w postaci [2], który definiował się jako zdecydowanie thrashowy (najbliższy Anthrax i Holy Terror). Solidne mocarne gitarowe riffy z lekkim posmakiem rock`n`rolla skierowały zespół na zupełnie inna ścieżkę jakości (Air Raid Siren, Worse Than Yesterday, Dance In The Fire, ballada Hit And Run, cover Black Sabbath Symptom Of The Universe). Następne 5 lat przerwy przełożyło się na fakt, iż [3] okazał się łabędzim śpiewem zespołu. Niemcy wciąż serwowali rasowy thrash, tym razem orbitujący wokół twórczości Exodus i Slayer. Stylistykę swoich idoli przedstawili jednak w sposób tak statyczny i odtwórczy, że trudno było uwierzyć, że ci muzycy grali już 14 lat. Zespół wkrótce się rozpadł.