Amerykański zespół powstały w 2010 w Seattle. Nazwa wbrew pozorom nie nawiązywała do utworu Mercyful Fate z 1993, ale do historycznego nawiedzenia. W latach 1817-21 w Robertson County w stanie Tennessee, w domu rodziny Bellów, miały miejsce paranormalne manifestacje niewidzialnej istoty. Okazało się, że rodzinę nawiedza duch nazwany "wiedźmą". Początkowo wizyty objawiały się niewyjaśnionymi odgłosami. Potem doszły szepty dobiegające ze ścian, dialogi, fragmenty z Biblii i poruszające się przedmioty. Istota miała nawet poprawiać odwiedzających dom Bellów kaznodziejów i cytować kazania wygłaszane w odległych miejscowościach w tym samym czasie. Z czasem manifestacje przybierały coraz gwałtowniejsze formy - dla jednych były jedynie budzącą grozę ciekawostką, a dla innych udręką. "Wiedźma" donosiła co działo się na okolicznych farmach, miała wgląd w myśli domowników i ich gości, zwodzić słuchaczy co do swej natury, wabić niepożadanych gości i przemieszczać się z niewyobrażalną prędkością. Efektem nawiedzenia była (wedle lokalnego folkloru) śmierć Johna Bella w grudniu 1820. John zachorował na tajemniczą dolegliwość, która pogarszała się przez kolejne trzy lata, ostatecznie doprowadzając do jego śmierci (było to prawdopobonie zaburzenie neurologiczne). Podobno "wiedźma" zakłóciła nabożeństwo pogrzebowe, śpiewając sprośne piosenki o piciu i twirdząc, że "naprawiła Bella i on nie wstanie".
W każdym razie zespół Bell Witch grał klimatyczny funeral doom i to bez gitarzysty. Wszystkie riffy grane były na gitarze basowej. Dylan Desmond stosował cały wachlarz wokali - od mulistego growlingu do czystego śpiewu. Wpływ drone metalu był w zasadzie wszechobecny, z wykorzystaniem sprzężeń zwrotnych i boleśnie długich nut, które zwykle trwały dłużej, niż można by się spodziewać (Bales). To granie dla niektórych mogło wydawać się ponad miarę rozwlekłe, ale dla maniaków gatunku to granie idealne zbalansowano. Na debiucie uwagę zwracał Beneath The Mask - kawałek z minimalistycznym riffem basowym i bez perkusji, z wklejonym samplem z filmu "Maska Czerwonej Śmierci" z 1964 z Vincentem Price`m w roli głównej. Duet wrzucał słuchacza w maraton żałobnych rytmów, a na koniec pozostawiał z rozważaniami o bezimienności śmierci. Kolejne płyty utrzymywały wysoką formę Bell Witch. Na [2] wpeciono więcej fragmentów melancholijnym i eterycznych, towarzyszącym miażdżąco ciężkim zagrywkom drone/doomowym. Na [3] trafiły tylko dwa utwory, ale za to jakie: 48-minutowy As Above oraz 35-minutowy So Below. Tej muzyce trzeba było poświęcić maximum uwagi. Desmond i Shreibman stworzył muzykę przeraźliwie smutną i emocjonalnie wyczerpująca wobec pochłaniającej pustki.
[5] stanowił efekt współpracy z Erikiem Moggridge`m z Aerial Ruin (również gitarzystą Esoteric). Dylan Desmond grał na gitarze i klawiszach w black/deathowym Pyrkagion (EP-ka The Katechon And The Unending Fire w 2025). Adrian Guerra zmarł 17 maja 2016 w wieku zaledwie 35 lat. Ścieżki nagrane przez perkusistę znalazły się na wydanej w październiku tego samego roku płycie sludge/doomowego Morose (Morose w 2016). Jesse Shreibman grał w deathmetalowych Autophagy (Bacteriophage w 2022) i Corpus Offal (Corpus Offal w 2025).

ALBUM ŚPIEW, BAS ŚPIEW, PERKUSJA
[1-2] Dylan Desmond Adrian Guerra
[3-6] Dylan Desmond Jesse Shreibman

Dylan Desmond (Samothrace), Adrian Guerra (ex-Sod Hauler), Jesse Shreibman (Black Hole Of Calcutta, ex-The Makai)

Rok wydania Tytuł
2012 [1] Longing
2015 [2] Four Phantoms
2017 [3] Mirror Reaper
2018 [4] Live At Roadburn 2015 (live)
2020 [5] Stygian Bough
2023 [6] Future`s Shadow 1: The Clandestine Gate

          

Powrót do spisu treści