
Amerykański kwartet powstały w Chicago w 2015. W rok później umieścił w internecie dwa nagrania: Ruthless oraz koncertową wersję Narcissist. W tamtym okresie Black Road tworzyli: Suzi, Tim, basista Anthony Petrucci oraz perkusista Andrew Becker. W marcu 2017 grupa wrzuciła na Bandcamp koncertówkę Live & Lit. [1] co prawda trwał ponad 35 minut, ale gdyby odjąć bezsensowne siedmiominutowe plumkanie (na pianinie i melotronie) w dwuczęściowym Morte, to należy wydawnictwo uznać za EP-kę. Black Road interesująco wpisał się we współczesną scenę stoner/doomową ze sfuzzowanymi bluesowymi inklinacjami i sentymentem do psychodelii lat 70-tych. Wiele dla siebie mogli znaleźć tutaj miłośnicy Lucifer, Ruby The Hatchet czy Psychedelic Witchcraft. Głęboki głos Suzi Uzi emanował przyjemną subtelną aura, ale dominującą pozycję zajmowała gitara Tima Morano. From HellRed był zdominowane jego ciężkimi hipnotycznymi riffami. Bloody Mary był jednak najbardziej chwytliwy i nasuwał skojarzenia ze środkowym okresem twórczości Cathedral, a kończący ponad 11-minutowy Black Rose był nadzwyczaj łagodny i oparty w pierwszej połowie na brzmieniach akustycznych. Minialbum rewolucji nie wnosił, ale jakąś cegiełkę do budowy stoner/doomwego gmachu z pewnością.
W marcu 2019 holenderska wytwórnia DHU Records wydała singlowy [2] i kontynuowała współpracę z Black Road na [3]. Suzi rzuciła palenie, dzięki czemu mogła wyciągać jeszcze niższe tony (tembr), wobec czego Morano mógł dociążyć własne zagrywki. Płyta była nadzwyczaj ciekawe, choć warto podkreślić, że nie wychodziła poza bezpieczne terytoria. Ekipa porzuciła bluesowe naleciałości, stawiając na metalowy ciężar - wystarczyło posłuchać instrumentalnego Purgatory (nieco pod Solitude Black Sabbath) czy miażdżącego Hash King. Większość numerów spowijała po złowieszcza atmosfera, ledwo zaakcentowana na debiucie, ktora osiągała apogeum w Torches, głównie dzięki pulsującemu nerwowo rytmowi w stylu Witch Hunt Rush i okultystycznym tekstom. na płytę trafił też kapitalny doomowy "przebój" w postaci tytułowego Witch Of The Future, którego refren po prostu porywał. Tim ponownie potwierdził swój talent do tworzenia sunących i przykuwających uwagę riffów, a Suzi sprawdziła się głosowo w każdej stylistyce.
Dyskografię uzupełniają dwa kompletnie nieudane utwory umieszczone w internecie: instrumentalna przeróbka Hey Hey My My Neila Younga oraz dziwactwo No Shoes Psych Blues.
| ALBUM | ŚPIEW, PIANINO | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1-3] | Suzi Uzi | Tim Morano | Casey Papp | Robert Gonzales |
| Rok wydania | Tytuł |
| 2017 | [1] Black Road EP |
| 2019 | [2] Blood On The Blade / Lament (singiel) |
| 2019 | [3] Witch Of The Future |
