
Amerykański kwintet powstały w 1993. Jedyny album zawierał wyśmienity hard rock z blues-rockowymi elementami. Ekipa spóźniła się niestety o dobre kilka lat i w 1994 płyta brzmiała nieco nie na czasie. Same kompozycje zachwycały natomiast żarliwą dynamika i zapamiętywalnymi refrenami - trudno było uwierzyć, że wszystkie utwory napisano i nagrano w trzy tygodnie. Kelly Jones śpiewał z lekką chrypką na wzór Toma Keifera z Cinderelli, ale kiedy wchodził na najwyższe rejestry, jego tonacja była czysta niczym kobiecy wokal. Było w tym wszystkim coś z Tangier, Dangerous Toys, Crystal Roxx, Child`s Play i Heavens Edge. Duet gitarzystów nie wahał się korzystać z riffowych dobrodziejstw Led Zeppelin i Aerosmith. Na czoło wybijały się trzy rasowe hard rockowe killery: Black Cloud, Gypsy Train oraz najostrzejszy na całym krążku Gotta Believe. Niewiele ustępowały im kompozycje oparte na riffach pod AC/DC ( The Hanging Tree, Let It Bleed), bardziej bluesowy Last Days Of Babylon i w końcu prawdziwa petarda: tytułowy Never Coming Home.
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1] | Kelly Jones | Tim Perry | Rick Mallory | Sean Harrison | Dave Poling |
| Rok wydania | Tytuł |
| 1994 | [1] Never Coming Home |
