Holenderska formacja powstała w 1983 w Vroomshoop na gruzach grupy Bliand. Demówka "Only A Coffin" z tego samego roku zwróciła uwagę szefów wytwórni Mausoleum Records, którzy zaproponowali zespołowi kontrakt. Od początku grupa dawała upust swoim zainteresowaniom okultyzmem, łącząc w interesujący sposób heavy metal przesiąknięty NWOBHM z mroczną tematyką utworów. Specyficzne dla Dark Wizard stało się stonowane wolne tempo, co najlepiej uzmysławiał ponury Master Of Time z [2]. Głos Van Veena nie grzeszył wielością tonacji, ale ten wokal na granicy Dio i Dirkschneidera pasował do przyjętej konwencji. Dynamiczny Coming Out Of The Sky wrzucał do jednego kotła wczesny Iron Maiden z erą Dio w Black Sabbath i udowadniał, iż Holendrzy radzili sobie także w szybszych numerach. Gitarzysta Hans Pol serwował ambitne melodie zakorzenione w dokonaniach Black Sabbath, urozmaicając aranżacje przyciągającymi uwagę zmianami tempa. Gęstą atmosferę pierwszych płyt Mercyful Fate znakomicie oddawał epicki Evil Spirits, a zamykający płytę tytułowy Reign Of Evil cechował wyeksponowany bas. Powstał materiał utrzymany na równym poziomie, z odpowiednią dla tamtych czasów porcją brudu. Podczas trasy koncertowej, Dark Wizard mieli w zwyczaju wystawiać na scenę trumnę z zombie w środku, który zostawał przywrócony zostawał do życia na scenie za sprawą magicznych obrzędów odprawianych przez muzyków. Tego typu zabiegi określone zostały przez Bernarda Doe z magazynu "Metal Forces" jako "klasyczny przykład doom metalu".
Wydana przez Eat Metal Records składanka [3] wypełniły numery z trzech demówek z 1983.