Szwajcarska grupa/projekt założona w Zürichu w 2018. Skład nieznany. Weszła w skład stowarzyszenia młodych helweckich kapel pod nazwą Helvetic Underground Committe. Zaprezentowała piekielnie wciągający mix sludge, doom i black metalu, ale nie dla każdego. Albumy poświęcono Wielkiemu Monoliowi - świadomej kosmicznej istocie, z której emanuje strach i lęk. Wokale wahały się od szeptów poprzez przytłumione jęki i szamańskie zawodzenia po diabelskie wrzaski. Było to granie całkowicie odhumanizowane, a kawałki bez tytułów miały przywoływać idee manifestowane w nieświadomości, jak energia rzeczywistości, która jest bardziej realna niż sama rzeczywistość. W głębszym rozumieniu, słuchacz miał się zagłębić pod pozory codzienności, pod normatywność kulturową, a nawet pod własną świadomość. Takie nieświadome pisanie lub pisanie automatyczne stosował surrealistyczny francuski pisarz André Breton w pierwszej połowie XX wieku. Chodziło to odłączenie się od świata i błądzenie poprzez "wyłączenie" umysłu. Death.Void.Terror. to granie niepokojące, rozwrzszczane i nie rytmiczne, w którym dysharmonijne drony podążały za kabalistyczną perkusją i bezgranicznymi warstwami atonalnego wrzasku. A jednak, kiedy albumy kończyły się, czuło się dziwne pragnienie na odpalenie ich ponownie. W końcu dochodziło się do pełnego zrozumienia tych dźwięków - powstanie nowej rzeczywistości, w której egzystencjalny strach towarzyszący współczesnemu życiu otrzymywał głos i formę. Szwajcarzy w pełni osiągnęli swój cel, jakim był bunt przeciwko banalności i jednocześnie zaspokojenie apetytów fanów metalu, którzy poszukiwali dziwactw, awangardy i braku porządku. Przytłaczające dudniące brzmienie sprawiało dodatkowo, że odbiór tego wszystkiego był niczym inhalacja za pomoca gorącej smoły. Nic nie było tutaj podawane na tacy, lecz dobrze skryte za gęstym parawanem dymu, dlatego dotarcie do prawdziwego przekazu było zadaniem wyłącznie dla cierpliwych. Po drodze wielokrotnie bowiem odczuwało się autentyczny lęk i niepewność, później dochodziło uczucie obcowanie z czymś wręcz nadprzyrodzonym - czymś czego do końca nie dało się zrozumieć. Pojawiały się masywne riffy, świdrujące w tle tremola, a także niesamowite krótkie interludia kojarzące się z Dakhma czy Arkhaaik (kapel równiez zrzeszonych w Helvetic Underground Committe). Porównania z Deathspell Omega czy Dolorian były tylko po części uzasadnione, gdyż żadne z nich nie wydawało się kompletne. W końcu ostatnim atutem była nieprzejrzystość tych płyt - niedostępność zrozumienia po co i dlaczego, przy jednoczesnym wykorzystaniu wszelkich dysonansowych sztuczek i rytualnych powtórzeń. Pozostawało tylko doświadczenie czegoś co trudno było opisac słowami, w równym stopniu urzekającego i doprowadzającego do szału.

ALBUM ŚPIEW GITARA BAS PERKUSJA
[1-2] ???


Rok wydania Tytuł
2018 [1] To The Great Monolith 1
2020 [2] To The Great Monolith 2

  

Powrót do spisu treści