Portugalska grupa powstała w 1994 w Lizbonie. W rok później rozprowadzono kasetę "Advance Tracks 95" z dwoma nagraniami: The Purest Dreamer i Leaving This Land Of Eternal Desires, na kasecie w liczbie 30 egzemplarzy. Demówka zwróciła uwagę szefów małej krajowej wytwórni Skyfall Records i to w jej barwach ukazał się studyjny debiut. Na ponad 49 minut muzyki, złożyło się siedem kompozycji, w tym dwie instrumentalne. Był to fascynujący krążek doom/deathowy, oparty na kalejdoskopie kontrastów. Riffy nie miażdżyły tak jak u innych ówczesnych reprezentantów gatunku, stawiały bowiem na senną nostalgię i pod tym względem okładkę dobrano wybornie. Aranżacje oparto w zasadzie o dość zwyczajne rytmy, w których przejścia odgrywały rolę drugoplanową. Jeśli chodzi o gitarowe solówki, to tylko 17-minutowy Leaving This Land Of Eternal Desires zawiera krótki sentymentalne popis. Niezależnie od tego co grupa próbowała osiągnąć, końcowy efekt był znakomity. Stopniowe zmiany temp zapobiegały wrażeniu jednowymiarowości, a riffy - choć pozbawione mocy buldożera - nie stawały się nudne. Specyficzny przygnębiający nastrój wpłynął na kilka formacji w przyszłości (przykładowo Arcane Rain Fell Draconian), w dodatku udało się muzykom stworzyć coś własnego i nie korzystającego z tradycji Peaceville. Ze względu na bogate użycie klawiszy, niektórzy mogli definiowac to granie jako gotycko-metalowe, ale syntezatory generowały tutaj znacznie większe pokłady depresji (momentami pod kościelne organy). Fortepianowe intro do A Ride In a Dream Crow to kolejny moment nastrojowego piękna, ale jeśli ktoś spodziewał się w tej melancholii jakichś radosnych przebłysków, był mocno rozczarowany. Desire dystansowało się od jakiejkolwiek nadziei, snując swoje hymny ku czci smutku i zadumy po stracie kogoś bliskiego. Wokale Nuno Miguela orbitowały od głębokiego growlingu do miękkich recytacji i poetycko wykonanych zwrotek. W The Purest Dreamer orkiestracje wykorzystano jako szum tła do melodyjnych riffów gitarowych, co tylko wzmacniało ponurą atmosferę całości. Kobiecy śpiew Joany Pereiry Forever Dreaming i Epilogue mógł ujmować operowym pięknem. Nawet niespełna dwuminutowy In Delight With The Mermaid miał w tej opowieści swoje znaczenie, a oparto go na gitarze akustycznej z odrobiną ambient. Ostatecznie nieznani Portugalczycy wydali płytę niemal doskonałą w stylistyce doom/deathowej.
Grupa poszła za ciosem i już z dwoma gitarzystami wydała w kwietniu 1998 [2], z 46 minutami nie do końca nowej muzyki. Przede wszystkim z poprzedniego albumu wzięto A Ride In A Dream Crow (tu w wydłużonej o pół minuty wersji), w zestawie znalazł się również Death Blessed By A God, którego oryginał Miguel i Machado zrealizowali w 1993 w swojej poprzedniej kapeli Incarnated. Kręgosłup minialbumu stanowiła trylogia Movement stanowiła składowa znanych juz elementów: niezbyt ciężkich riffów, zróznicowanych wokali i orkiestrowych akcentów. Doom/deathowa przeróbka klasyka Candlemass Solitude (jeszcze bardziej zwolniona) nie wypadła najlepiej. Po przemeblowaniu składu, w 2002 ukazała się kolejna płyta. Wzbudzała ona mieszane uczucia - z jednej strony udało się zespołowi stworzyć dość niezwykłą atmosferę. W tym celu utwory miały tendencję do płynnego łączenia się, zawierając dialogi mówione i rozmaite style wokalnye dopasowane do konkretnych postaci. Z drugiej postawiono raczej na swego rodzaju romantyczny doom czy też dark metal, co było uwydatnione przez symfoniczne klawisze i fortepian. Numery były długie i sprawiały wrażenie wejścia na pole progresywne z wieloma zmianami nastroju. Podczas gdy niektóre aranżacje zwracały uwagę dzięki wyśmienitemu połączeniu przygnębiających wolnych riffów i niesamowitej pracy syntezatorów, inne były niestety nudne i sprawiały wrażenie mozolnego grania na siłę i bez przewodniej koncepcji. Recytacje Nuno Miguela zbytnio przypominały te Fernando Ribeiro z Moonspell i nie chodziło tylko o portugalski akcent. Łabędzim śpierw Desire był [4], na który trafiły dwa numery z 2007 oraz jeden koncertowy z lutego 2003.

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA KLAWISZE BAS PERKUSJA
[1] Nuno `Tear` Miguel Mist Dawn Jaime Sousa Vitor `Flame` Machado
[2] Nuno `Tear` Miguel Mist Joao `Eclipse` Farinha Dawn - Vitor `Flame` Machado
[3] Nuno `Tear` Miguel Mist Claudio `Shiver` Santos Ricardo `Ashes` Veloso Tempest Vitor `Flame` Machado
[4] Nuno `Tear` Miguel Mist Raiden Ricardo `Ashes` Veloso Lord Aske Dusk Vitor `Flame` Machado

Nuno Miguel (ex-Extreme Unction, ex-Incarnated), Joao Farinha (ex-Rotten Corpse), Vitor Machado (ex-Incarnated), Claudio Santos (ex-Imunity)

Rok wydania Tytuł
1996 [1] Infinity...A Timeless Journey Through An Emotional Dream
1998 [2] Pentacrow (Misanthropic Tragedy) EP
2002 [3] Locus Horrendus (The Night Cries Of A Sullen Soul)
2009 [4] Crowcifix EP

      

Powrót do spisu treści