
Niemiecki kwartet powstały w Ludwigsburgu w 2000 jako Sleep With The Devil. Debiut starał się być w prostej linii następcą Candlemass. To był jeden z tych albumów, które nie wnosiły do metalu nic nowego, ale zostały nagrane w tak profesjonalny sposób, że przyczyniały się do podtrzymania gatunku przy życiu. Zespół potrafił grać tajemniczo i stworzyć udaną atmosferę, łącząc udanie potężne walcowate brzmienie, melancholię i chwytliwą melodyjność. Temu intrygującemu klimatowi towarzyszyła wzorowa produkcja. W odwrotności choćby do płyt Solitude Aeturnus czy Forsaken, krążki Doomshine nie wymagały skupienia i zaangażowania. Jedynym mankamentem płyt były nadmierne powtórzenia niektórych motywów, powodujące sporadycznie uczucie znudzenia. Ekipa pozostawała wierna tradycyjnemu doomowi z epickim zacięciem w tradycji brytyjskiej. W czasach specjalnego "brudzenia" brzmienia, stonerowania i dobijania sludge`owymi wokalami, Doomshine zrealizowali kilka eleganckich płyt dalekich od płaczliwości.
| ALBUM | ŚPIEW, GITARA | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1-3] | Timmy Holz | Sven Podgurski | Carsten Fisch | Markus Schlaps |
Sven Podgurski (ex-Tragedy Divine, ex-Spiral Tower)
| Rok wydania | Tytuł |
| 2004 | [1] Thy Kingdoom Come |
| 2010 | [2] The Piper At The Gates Of Doom |
| 2015 | [3] The End Is Worth Waiting For |
