Amerykański zespół powstały w Los Angeles w 1987. EP-ka jest bez wątpienia niezwykle trudna do zdobycia - wydany własnym sumptem winyl ukazał się w ilości 250 egzemplarzy, a późniejsza (nieoficjalna) wersja CD z 1993 wytwórni Hot Metal Records - w nie więcej niż kilkuset kopiach. Albumik zawierał sześć świetnych kompozycji, utrzymanych w klasycznym amerykańskim stylu lat 80-tych. Ich tytuły: Without Love, Catch Me If You Can, On Dragonne`s Wings, Long Way, wolny Heaven Calls, Dream Forever. Całość kojarzyła się z Burn To My Touch Liege Lord, Leatherwolf, Banshee i Glacier. Cięższe toporne riffy na długo zapadały w pamięć, a maidenowe solówki Appletona zapadały momentalnie w pamięć - podobnie jak rewelacyjna okładka. Głos Colmana przypominał nieco w średnich rejestrach wokal Gary`ego Lettice`a z Holocaust, a w chórkach zaśpiewał m.in. Jeff Scott Soto, który potem zyskał sławę u Malmsteena i Axela Rudi Pella.
Po 35 latach milczenia kwartet wrócił z pełnym albumem (wyd. No Remorse Records) i w niemal oryginalnym składzie.