
Niemiecki zespół speed/thrashowy powstały w 1984 we Frankfurcie nad Menem. Zadebiutował demówkami "Scared To Death" w 1985 i "Sirens" w 1986. Pierwszej płycie nadano nieco surowe, ale też drapieżne brzmienie. Na czoło wysuwał się zadziorny głos Hahna, ciekawie łączący manierę wokalisty heavymetalowego i thrashowego. Swoją robotę wykonał gitarowy duet Ergün-Teklic, stosując w zagrywkach odrobinę szaleństwa, luzu i dystansu, jak w rock`n`rollowo brzmiącym F.O.A.D.. Przedsmak agresji emanującej z płyty dawał już otwieracz Obsession, ale Grinder potrafili zaskoczyć heavymetalowym Dawn For The Living ze stonowaną melodią oraz ponurym Frenzied Hatred. Generalnie jednak skupiono się na dynamicznych petardach w rodzaju Sinners Exile czy Traitor. [2] także prezentował niezwykłą przebojowość jak na album z kręgu speed/thrash, albumowi w porównaniu do poprzednika nadano wreszcie mięsiste brzmienie. Partie gitarowe posiadały w sobie więcej agresji, a wokal kojarzyć się mógł z tonacją Joey`a Belladonny z Anthrax. Facetowi średnio wychodziły szczególnie czyste i dość wysokie zaśpiewy, w pozostałych momentach radził sobie bardzo dobrze. Agent Orange wpierw motywem basowym naśladował Megadeth z czasów Peace Sells, w dalszej części jednak przesuwał się nieco w stronę twórczości Kreator. Przystępne melodie w w bardziej rozbudowanym tytułowym Dead End kontrastowały ze złowieszczą agresją w Total Control, Just Another Scare i The Blade Is Black. Na krążku znalazło się także miejsce na instrumentalny Why, a także mający w sobie coś z rock`n`rolla Train Raid. To mocarne bezpretensjonalne granie poparto wyśmienitą okładką i ekipa znalazła uznanie w kręgach miłośników Vendetty czy Necronomicon. Po przejściu z wytwórni No Remorse do Noise, Grinder szybko stali się ofiarą braku promocji i koniunktury koncernu, który w tamtych czasach stawiał głównie na Helloween i Running Wild. Biorąc pod uwagę dwa poprzednie bardzo dobre krążki, [3] wykazywał pewne oznaki stonowania i sprzedał się marnie. Wobec takiego stanu rzeczy muzycy gremialnie podjęli decyzję zmiany nazwy na Capricorn w 1992.
Adrian Hahn dołączył później do brzmiącego niczym Slayer Nemesis (Nemesis w 1997).
| ALBUM | ŚPIEW | BAS | GITARA | GITARA | PERKUSJA |
| [1-2] | Adrian Hahn | Andy Ergün | Lario Teklic | Stefan Arnold | |
| [3] | Adrian Hahn | Andi Reichert | Andy Ergün | Lario Teklic | Stefan Arnold |
Stefan Arnold (ex-Wallop)
| Rok wydania | Tytuł |
| 1988 | [1] Dawn For The Living |
| 1989 | [2] Dead End |
| 1991 | [3] Nothing Is Sacred |
