Włoski kwartet założony w 2009 w Edolo niedaleko Brescii. Demówka "Hell`s Guardian" z 2010 nie zdobyła większego rozgłosu i dopiero latem 2013 udało się zespołowi podpisać kontrakt z wytwórnią Record Union. Na pierwszy rzut oka atrakcyjna okładka w konwencji fantasy zapowiadała typowy dla Włoch powermetal, tymczasem grupa zaprezentowała nadzwyczaj przebojowy power/folk z mieszanymi wokalami - Cesare Damiolini był odpowiedzialny za growling (i to niby wystarczało ignorantom do zakwalifikowania Hell`s Guardian do melodyjnego death metalu), natomiast basista Pietro Toloni dysponował czystym śpiewem, którym często operował w refrenach (jak to swego czasu czyniło niemieckie Crematory). Z jednej strony Hell`s Guardian korzystali z dorobku wczesnego Amorphis (Silence In Your Mind) i Ensiferum (Away From My Fears) - z drugiej specyficzny klimat, ciekawe wstępy i spore urozmaicenia nasuwały skojarzenia z niemieckim Blind Guardian. Materiał był niezwykle równy, ale na czoło wysuwały się dwa kapitalne hymny My Prophecy i Forgiven In The Night. W Cradle`s Lake (przed trzecią minutą) pojawiał się niezwykły riff, który przeistaczał się w pasjonującą solówkę. Druga część krążka pozbawiona była prawdziwych killerów, choć wszystkie numery orbitowały od dobrych do bardzo dobrych. W pamięć na pewno zapadał Neverland z gościnnym udziałem Elisy Stefanoni z Evenoire. Na koniec duża niespodzianka czekała fanów Tolkiena, gdyż blisko 5-minutowy (w większości instrumentalny) Middle Earth był niczym innym jak podniosłą przeróbką tematów muzycznych z trylogii filmowej Petera Jacksona. Teksty w większości dotyczyły legend Val Camonica – jednej z największych dolin środkowych Alp we wschodniej części Lombardii, skąd muzycy się wywodzili. Odświeżenie stylistyki, pewność siebie, niezwykła melodyjność i zgranie całej ekipy nadały płycie status jednego z najważniejszych debiutów roku 2014.

Claudio Cortinovis (ex-Ulvedharr)