Niemiecki zespół powstały w Magdeburgu w 1996. Zadebiutował w marcu 1998 demówką "Into The Moonlight`s Cold Embrace". Ekipa trochę przespała wczesne lata działalności i do szerszej świadomości przebiła się dopiero w 2003. Płyta łączyła wydawałoby się dwa przeciwstawne podgatunki black metalu - progresywny i symfoniczny - w sposób, który nie został osiągnięty tak skutecznie od czasów Emperor i ich Anthems To The Wilken At Dusk. Materiał był wieloaspektowym wydawnictwe,, które było napędzane raczej przez złożoność utwórów niż przez dominujące poczucie wzniosłych symfonii. Wykorzystywanie czystych wokali i akustków odrózniał Niemców od Emperor, choć te wpływy Norwegów unoisły się niepodzielnie nad całością. Wokale Sidi Koné przypominały te Ihsahna, ale raczej z jego młodszych lat. Deklamacje w Nautilus (Swimming Through Oblivion) nasuwały nieco na myśl Byrona Robertsa z Bal-Sagoth. Niekiedy ekipa miała tendencję do większych zmian tempa w częściach instrumentacja, dając więcej przestrzeni klawiszom, które grały subtelnie i nie w sposób przesadny. Klimat płyty przywoływał obrazy tajemniczych imperiów, wielkich bitew, mitycznych stworzeń i tronów zbudowanych z lodu.
Dwa lata później ukazał się znacznie lepszy i dojrzalszy [3], oferujący 62 minuty misternie skomponowanego black metalu. Była to jedna wielka epicko-blackmetalowa podróż pełną hipnotyzujących szczegółów, choć dla niektórych mogła wydawać się zbyt chaotyczna. Sidi Koné stosował typowy black metalowy wokal, ale znacznie poprawił swoje partie czystego śpiewu, a jego ciepły majestatyczny głos wydawał się do tych rozbudowanych numerów pasować idealnie. Gitary trzymały się typowych partii tremolo i akordów molowych, a obaj gitarzyści czasem grali odrębne rzeczy na raz. Stylistycznie Hidden In The Fog brzmieli teraz zbytnio jak progresywna wersja Emperor. Perkusja utrzymywała specyficzne poczucie pędu, choć momentami brzmiała chaotycznie. Przy kolejnych odsłuchach wszystko stawało się jasne i zastanawiające było jak neiznani muzycy mogli skomponować coś takiego. Powstała płyta, którą można było odtwarzać raz po raz i zawsze odkryć coś nowego lub przypomnieć sobie jakiś ujmujący szczegół. Symfonia ustąpiła miejsca progresywnym strukturom i fani Limbonic Art czy Anorexia Nervosa mogli zatopić się po prostu w tych dźwiękach.
Clemens Frank grał na perkusji w melodyjno-deathmetalowym September Murder (He Who Invokes Decadence w 2013).

ALBUM ŚPIEW, GITARA GITARA BAS KLAWISZE PERKUSJA
[1] Sidi `Gnash` Koné Mamadou `Gorbag` Koné Martin `Draug Carcharoth` Engelmann Clemens `Botis` Frank Muth
[2-3] Sidi `Gnash` Koné Mamadou `Gorbag` Koné Martin `Draug Carcharoth` Engelmann Clemens `Botis` Frank

Clemens Frank (Psykra)

Rok wydania Tytuł
1999 [1] Of Hidden Chronicles & Stellar Fires EP
2003 [2] Abstract Maelstrom Paragon
2005 [3] Damokles

    

Powrót do spisu treści