Zespół z Kazachstanu powstały we wrześniu 1992 jako Axcess z inicjatywy Jurgena Thundersona. Pod tą nazwą grupa funkcjonowała do 1997. Pierwsze 4 płyty były wybitnie słabe - stylistycznie formacja ukierunkowana była na niemiecki power i heavy/power. Między muzykami doszło do konfliktów, a efektami kompromisu były dziwaczne demo "Warlock" oraz równie frapujący singiel Strannik Zwiezd / Dorożne Ogni - oba w 2001. W tym samym roku ukazał się box, na który złożyły się [3], [4] i wspomniany singiel. Pomimo tych wydawniczych sukcesów Holy Dragons zawiesili działalność 16 grudnia 2001. W dwa lata później wznowiono aktywność w składzie Komarow-Caine-Thunderson. Pomimo fatalnej produkcji, [5] zaskakiwał pozytywnie - było to granie proste, ale czuć w nim było energię i chęć zmian. Krążek stanowił jedynie zapowiedź wyśmienitego [6] - Komarow śpiewał z mocną chrypką po rosyjsku i te kawałki z pewnością mogły się spodobać miłośnikom Paragon. Heavy, power i nawet speed metal mieszały się tutaj w odpowiednich proporcjach. Ze smakowitej całości wyróżniały się głównie Krow Elfow, Żielieznyj Oriel, Niet Zawtra oraz Altari Lżiecow. [7] i [8] stanowiły ponownie nagrane odpowiednio [3] i [4] - obie w wersjach ruskojęzycznych z Komarowem. Przeszkadzać mogła wyjątkowo nachalna automatyczna perkusja oraz podejrzane aranżacje nagrań, zahaczające wręcz o format MIDI.
Na szczęście grupa wracała do formy na [9], zawierający materiał chwytliwy i wskazujący wprost na korzenie leżące w latach 80-tych. Pędzące kawałki o nadzwyczajnej surowości przywodziły na myśl w której ważny był sam metal, a nie otoczka wokół niego. Takie myśli nasuwały się samy przy Walhalla czy Posliednij Dzien Żizni. Jeszcze lepszy był [10], na którym pojawiło się wiele elementów charakterystycznych dla twórczości Arii, jak również dokonań Iron Maiden z okresu Somewhere In Time / Seventh Son Of A Seventh Son (Woschod Cziernoj Luny, Swoboda, Dinamit). Pewne epickie motywy pojawiły się nawet w ponad 8-minutowym Tiengri z zagrywkami bałałajki. Niestety, po nagraniu [12] odszedł Holger Komarow, a nagrane z jego następcą pozostałe albumy plasowały się poniżej przeciętnej.