Amerykańska grupa założona w 2009 w Austin (Texas). Przez kolejne sześć lat nie wydała jednak nic. Na [2] nagrano ponownie dwie kompozycje znane z debiutanckiej EP-ki (Wreathed In Gloom i Memories Engraved In Stone - obie w wersjach wydłużonych) oraz dwie zupełnie nowe (An Eve In Mourning i In Perfect Misery). Album był długi i trwał ponad 66 minut, gdyż czas trwania numerów wahał się między 13 a 21 minut. Płytę zdobiła niezwykle efektowna okładka autorstwa Erika Bredthauera. te cztery megalityczne numery prezentowały przepotężną ścianę gitarowego mixu funeral doomu i doom/deathu. Wykonanie było dość melodyjne, ale nie ten aspekt grał tutaj główną rolę. To monumentalny riffowy rdzeń stał w centrum tej muzyki wraz z niezwykle niskim głębokim growlingiem Justina Bullera. Był to wokal bulgoczący, ziejący duszącym dymem prosto z wnętrzności, warczący bestialskiego death metalu. Okazjonalnie w tle pojawiały się stłumione krzyki, spowijające całe doświadczenie mgiełką siarki. Kolejnym doskonałym elementem była perkusja Shane`a Elwella, która niestrudzenie wspierała całość powolnie i dudniąco, ale zawsze w przemyślanej równowadze z pozostałymi instrumentami/głosami. Pomimo ultrawolnego tempa, różnorodność dźwięków była ogromna. Tempa były ślimacze, ale ale z dywersyfikacją od wolnych, poprzez wolniejsze, aż do ultrawolnych. Jednak niektóre fragmenty przyspieszały, co stanowi przyjemną sprzeczność z doświadczeniem funeral doomu. Zespół znakomicie potrafił oddac różne emocje: melancholię, tragedię, rozpacz i żal, ale także gniew, bunt i odrzucenie. Ryoko Minowa grała na klawiszach dośc subtelnie, płynnie wplatając swoje zagrywki we wszechogarniającą ścianę dźwięku i dodając dramatycznego poziomu do onirycznego majestatu całości. Rzadko pojawiały się gitary akustyczne, ale idealnie zgrane. Marsz Żałobny Chopina był już wykorzystany setki razy, ale w An Eve In Mourning wkomponowano go tak sprytnie, że brzmiał niczym integralna część utworu. Był to krążek przeznaczony dla maniaków Mourning Beloveth, Thergothon, Disembowelment, Ataraxie, Ahab i Evoken, ale niewątpliwie z własną tożsamością. Album niezwykle solidny pod względem wykonania, produkcja przytłaczała mrokiem, a osiągnięto to beż żadnych sztuczek, przesady czy pozerwstwa. Na [3] trafił jeden kawałek, lecz trwający ponad 26 minut.
In Oblivion zakończył działalność, kiedy Jason Buller dołączył w 2021 do Aphonic Threnody. Ciaran McCloskey grał w melodyjno-deathmetalowym Aduanten (EP-ka Sullen Cadence w 2021). Shane Elwell bębnił w Excantation, Endless Disease, Intestinal Disgorge, Urosepsis, Flesh Consumed, Liquid Viscera, Amateur Podiatry, Pneuma Hagion, Genitals i Enfrenzied.

ALBUM ŚPIEW, GITARA, KLAWISZE GITARA KLAWISZE BAS PERKUSJA
[1] Justin Buller Ciaran McCloskey Ryoko Minowa Andy Gonzalez Shane Elwell
[2] Justin Buller Ciaran McCloskey Ryoko Minowa Jake Holmes Shane Elwell
[3] Justin Buller Ciaran McCloskey - Jake Holmes Adrian Voorhies

Ciaran McCloskey (Vex, Nosferion), Ryoko Minowa (Wilting Away), Andy Gonzalez (ex-Sempiternal, ex-Hammerwhore, ex-Abythos, ex-Witches Mark, ex-Cruxiter),
Shane Elwell (ex-Oppressive Force, Defiled Crypt, Wilting Away, Systematic Extermination), Adrian Voorhies (ex-Humut Tabal, ex-Canyon Of The Skull)


Rok wydania Tytuł
2015 [1] In Oblivion EP
2018 [2] Memories Engraved In Stone
2020 [3] Oblivion EP

    

Powrót do spisu treści