Amerykański kwartet powstały w Chicago w 1981. EP-ka jawi się po latach jako jeden z przykurzonych metalowych diamentów pierwszej połowy lat 80-tych. Było to granie melodyjne, bliskie Y&T ery Black Tiger / Mean Streak. Zresztą gra Davida Schulze do złudzenia przypominała gitarowe zagrywki Menikettiego. Innymi inspiracjami zasługującymi na wyróżnienie okazały się chórki a la Saxon oraz melodie podchodzące pod Holy Diver Dio. More Of The Same odegrano jednak w duchu NWOBHM ze świetnymi harmoniami, a rozpoczynający się ponuro Cry Out zmieniała w żywiołowy numer kanonada perkusji.
W 2015 ukazała się składanka To The Point...And Then Some. W jej skład weszła EP-ka oraz cztery dodatkowe numery z wyróżniającym się Death Ride. Niestety, bonusy te miały kiepskie brzmienie.