Amerykańska grupa założona w 1982 w Columbus (Ohio). Nazwę zaczerpnęła od imienia i nazwiska polityka prawicowego, dążącego w latach 60-tych do utrzymania segregacji rasowej i ucisku czarnych. Ekipa jedyny album wydała własnym sumptem, imitując jedynie logo nie istniejącej wytwórni DRD. Co prawda jeden z utworów zatytułowano White Power (mocno konwencjonalny), ale większość kawałków orbitowała wokół tematyki fantasy. Miejscami krążek przejawiał skłonności epickie - głównie w świetnym Egypt (The Chains Are Off) (tytułem nawiązującym do kompozycji Dio) i apokaliptycznym In The Heat Of The Night, z kolei w innych momentach przypominał zmetalizowaną wersję The End The Doors. Wspinając się na wyżyny, Lester Maddox potrafili zaciekawić swoim dość klimatycznym mixem heavy i raczkującego stylu przypominającego pierwotny stoner. Koncertowa wersja Take Me Home brzmiała niczym cover Lynyrd Skynyrd i tutaj najwyraźniej było słychać tonację Ricka Nigha, nasuwającą skojarzenia z Zeebem Parkesem z Witchfinder General. Największym bogactwem płyty była wspomniana atmosfera, która brała górę w Fairy Tales, Starchild (zaśpiewany przez Dale`a Deffenbaugha) oraz Fire Giver - numerach prostych, ale mających coś w sobie. Zupełnie zbyteczny był za to nijaki Well Here We Are, zaśpiewany przez perkusistę Daryla Deffenbaugha.
Dyskografię uzupełnia pseudo-oficjalna koncertówka Burning The World Live z 1988, na której znalazła się przeróbka Paranoid Black Sabbath, jak i dwa utwory studyjne: White Snuff oraz Dreamin 'Bout You.