
Fińska grupa powstała w 2011 w Mikkeli. Zadebiutowała we wrześniu 2012 demówką "Spark For The Night". Następna EP-ka ukazała się nakładem Full Contact Records w liczbie 500 winyli, album z kolei wydano w barwach Ektro Records. Heavy metal w wykonaniu Finów sięgał wprost do wczesnego NWOBHM - przede wszystkim do Grim Reaper, Angel Witch, Chateaux, Iron Maiden (Who Wants To Live Forever) i Diamond Head. Album był niezwykle energetyczny i melodyjny - nie odkrywał Ameryki, ale spełniał swoje zadanie w zabawieniu słuchacza, zabierając go wehikułem czasu w początek lat 80-tych. Ekipa bezproblemowo rozwijała dłuższy River`s End o rycersko-heroicznym cechach podanych w prostym stylu NWOBHM i było dobrze, ale gdy muzycy znów przyspieszali w zadziornym Master Of The Witches to osiągali fantastyczny rezultat w rytmice i pozorowanej surowości w prowadzeniu melodii. Nabierając nieco ogłady, Lord Fist serwował kapitalny rock`n`rollowy NWOBHM w porywającym Green Eyleen w stylistyce Demon. Solówki były wyborne, zawsze wyśmienicie skonstruowane i obie gitary wygrywały nieraz misterne cudeńka. Power Medal to powermetal nie tylko z nazwy, bo elementy power-grania słychać w tradycyjnym NWOBHM stylu melodii i riffowania. Zagrany z pasją i pełen ciętych klasycznych riffów Road Ravens należał do jednych z najlepszych na tym albumie. Jeden raz tylko nie udało się osiągnąć celu w The Well Of Ganchul, który dopiero pod koniec nabiera sensownych cech, ale te ostatnie partie gitar o dramatycznym brzmieniu nadchodziły po prostu za późno. Produkcja była odległa od wymuskanych płyt fińskich ówczesnych lat - wszystko brzmiało old-schoolowo i wręcz analogowo, ale z całą pewnością nie prymitywnie. Głośna perkusja, metaliczny bas, lekko rozmyte gitary i wysunięty wokal przypominały pionierów fińskiego heavy z lat 80-tych - Oz. Kwartet w interesujący sposób przywołał duchy metalowej przeszłości, stając się elitarnym uderzeniowym oddziałem komandosów krajowego klasycznego metalu.
[2] wydano w barwach niemieckiej wytwórni High Roller Records. W muzyce sporo się zmieniło i Lord Fist przestał czerpać pełnymi garściami z NWOBHM, stawiając na wzór Traveler na heavy metal w klasycznej odmianie. Krążek zachwycał od początku do końca nawet nie samymi melodiami - swoistymi, lekkimi, bez rycerskiego zadęcia i bez rock`n`rollowego radiowego posmaku - ile samym sposobem realizacji tego wszystkiego i pomysłem na taką muzykę. Umiarkowanie szybkie tempa, dynamiczne wykonanie, łagodny wokal i kapitalna gra gitarzystów stanowiły o sile tego wydawnictwa. Koivunen ze swoim łagodnym głosem o małej mocy i zasięgu nie próbował być true metalowym krzykaczem kruszącym góry i ten głos to jakby trzecia gitara. Dwie gitary główne grają fenomenalne rzeczy, finezyjnie i z dużą gracją. Zwarte i nasycone treścią numery zachwycały gitarowymi ozdobnikami, niekiedy niemal niezauważalnymi chwilami zmian tempa na nieco wolniejsze i sekcja rytmiczna pilnowała, żeby to było trafione w każdej sekundzie. Nagrano hity metalu tradycyjnego, ale jednak zupełnie niepodobne do niczego co jest najbardziej rozpoznawalną klasyką gatunku. Zespołowi udało się wypracować własne oblicze, a poziom całości był niesamowicie wyrównany i doprawdy od chwili nastroju słuchacza zależało, który z tych numerów uznał za najlepszy, choć na pewno w ścisłej czołówce powinien się znaleźć nie tylko Princess Of The Red Flame, ale też First Morning (ornamentacje gitarowe) Arkona Cross II (maestria riffowa) oraz dumnie galopujący Tigers Of Snow. Znakomitą produkcję oparto o metaliczny bas, syczącą blachami perkusję oraz lekko rozmyte gitary.
Niko Kolehmainen dołączył do doomowego Gargantuan Blade (Gargantuan Blade w 2012).
| ALBUM | ŚPIEW, GITARA | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1-3] | Perttu Koivunen | Niko Kolehmainen | Pekka Lampinen | Eetu Orbinski |
Niko Kolehmainen (Scumripper, Sonic Poison)
| Rok wydania | Tytuł | TOP |
| 2013 | [1] Wordless Wisdom Of Lord Fist EP | |
| 2015 | [2] Green Eyleen | #19 |
| 2020 | [3] Wilderness Of Hearts |
