Grecki dwuosobowy projekt powstały w Atenach w 1987. Płytę wydano własnym kosztem w liczbie 300 winyli. Multiinstrumentalista Ramos Alexiou postanowił połączyć motywy wczesnych Virgin Steele, Europe i Yngwie Malmsteena ery Trilogy. Osiem bardzo melodyjnych kompozycji balansowało na granicy hard rocka i lekkiego heavy metalu. Płytę przede wszystkim cechowała fatalna produkcja i nastawienie na warstwę instrumentalną. W sumie dobrze, gdyż wokalista Loucas Panourgias niemiłosiernie fałszował, drażniąc swoją barową chrypką, okazjonalnymi wrzaskami a la DeFeis i kiepską angielszczyzną. W zasadzie tylko neoklasyczne zagrywki (przede wszystkim arpeggia) Alexiou były warte uwagi, a także jego bluesujące skłonności w takich kawałkach jak Thoughts. Album tracił zapał pod koniec serwując przydługi Something Goes On oraz niepotrzebnie zwolniony No One Wants. W internecie można znaleźć opinie o Mental Powers jako o"zaginionym metalowym diamencie" - nie wolno jednak dać się nabrać takim komentarzom. Krążek był słaby, w niektórych miejscach okropny w odsłuchu z różnych względów. Mała liczba płyt rzuconych na rynek przesądziła - na szczęście - o fakcie, że duet odszedł w niepamięć.
Po latach Alexiou powrócił z hard`n`heavymetalowym zespołem Timestamp, ale udało mu się tylko nagrac demówkę "Timestamp" w 2010.