
Szwajcarski jednoosobowy projkt powstały w 2000 w Lozannie. Na początku Cochet rozprowadził dwie demówki: "Of Wind And Weeping" w 2001 i "Promo December 2002" w 2002. Mirrorthrone grał progresywny black metal z elementami symfonicznymi a la Anorexia Nervosa i renesansowo-barokowymi. Na pierwszej płycie to przede wszystkim klawisze szykowały grunt pod różne eksperymenty, subtelnie dawkując szaleństwo zagrywek. Zaprogramoana perkusja czasem zdumiewała, choć czasami brzmiała nazbyt mechanicznie. Bas praktycznie nie istniał, a jesli pojawiał się to w minimalistycznej formie podążania za liniami gitary. Vladimir mówił w wywiadach, że tak naprawdę używa basu tylko do stworzenia ściany dźwięków, aby reszta instrumentów nie wydawała się płaska lub "pozbawiona substancji". Cochet śpiewał na tym krążku wyłącznie czystym głosem, czasem gościnnie wspomagała go wokalnie Marthe Gallaz - jej głos w połączeniu z głęboką tonacją lidera tworzył znakomity duet. Zastosowano również tajemnicze szepty i chóralne aranżacje. Szkoda tylko, że w sferze produkcji zabrakło siły gitary - być może wynikało to z faktu, że na płytę trafiły nagrania powstałe w latach 2001-2002.
[2] wypełnił już całkowicie nowy materiał. Ambitne cztery (poza Mortphose) długie kompozycje, wykonane po francusku z wyjątkiem A Scream To Express The Hate Of A Human Race. Ten numer zresztą zaczynał się od organów kościelnych, zanim struktura bez ostrzeżenia zamieniała się w dźwiękowy wir temp. De L'chec Et De Son Essentialit rozpoczynał się poruszającą partyturą orkiestrową, zanim nadchodziła fala gitarowych akordów i szybkich perkusyjnych rytmów. Warto było zwrócić uwagę na fortepian, w pewnym momencie genialne tańczący pod dźwiękowym chaosem). W końcu Ils Brandiront Leurs Idoles przybierał formę mini-opery z wachlarzem rozmaitych zagrywek i klasycznym interludium w środkowej części. Wydawało się, że [3] stanowil apogeum tego, co Vladimir Cochet chciał z Mirrorthrone osiągnąć. Sześć kawałków trwało ponad 64 minuty i wszystko rozpoczynało się od Dismay. Fortepianowy wstęp szybko przechodził w ostrą perkusję, blackmetalowy krzyk oraz elektroniczne wstawki. W ciągu tych 11 minut działo się wiele: brutalne blasty, growling, spokojne fragmenty - ale na koniec zaskakiwała ciepła gitara akustyczna. No One By My Side startował podobnie, choć fortepian grał przez dwie minuty, kiedy zostawał on zastąpiony przez sekcję symfoniczną i melodyjne wokalizy. The Fecal Rebellion urzekał fortepianem wymieszanym ze świetnie dobraną sekcją smyczkową, tworzącą odpowiedni nastrój. Ganglion witał smyczkami, a zaraz pojawiały się organy, grające niesamowite złowieszcze podkłady. So Frail na koniec miał intrygujący wstęp, oparty na niemal anielskim wokalu Vladimira na tle ujmujących smyczków. Później robiło się coraz spokojniej, ale w pewnym momencie specyficzny krzyk wprowadzał wybuchową część utworu - z growlingiem, blackowym wrzaskiem, czystymi wokalami, sólówkami na gitarze, elementami symfonicznymi i fortepianem. Jedynym mankamentem płyty było ponownie brzmienie - z płaskim automatem perkusyjnym i gitarami osadzonymi w aranżacjach jakby osobno. Na szczęście siłą albumu była pomysłowa atmosfera.
| ALBUM | ŚPIEW, WSZYSTKIE INSTRUMENTY |
| [1-3] | Vladimir Cochet |
Vladimir Cochet (Weeping Birth, Unholy Matrimony)
| Rok wydania | Tytuł |
| 2003 | [1] Of Wind And Weeping |
| 2006 | [2] Carriers Of Dust |
| 2008 | [3] Gangrene |
