Amerykański zespół powstały w 1983 w Pasadenie (Texas). Można by powiedzieć "grupa jakich wiele", ale w tym przypadku warto ich jedyny album od zapomnienia ocalić. Zdaniem niektórych to własnie ten kwartet "wymyślił" europower metal jeszcze przed Helloween. Było to pewne uproszczenie, gdyż płyta zawierała nagrania różnie stylistycznie, jednak z pewnością pewne kompozycje zasługiwały na miano prekursorskich w melodyjnej odmianie europejskiego power metalu. Na szczególne wyróżnienie zasługiwał otwierający dynamiczny Fight Back z fantazyjnymi solówkami, młócącą perkusją oraz mocno zagęszczonymi fakturami gitarowymi. Podobnie zabrzmiał super szybki Never Again, kapitalnie wyszedł także swobodny i podszyty rockowym luzem Reckless - pełen zadziornych riffów i wokalnych natarć. Heavy metalu z rockowym feelingiem i ryczącymi gitarami na turbodoładowaniu był też pod dostatek w Steal The Show z ciekawie rozwiązaną częścią instrumentalną. Mox Nix potrafili zagrać łagodnie jak w Stand Alone o cechach metalowej ballady z szybszą częścią drugą. Lost Sierra odnosił się do nieco kowbojskiego metalu z Texasu i ta kompozycja wyróżniała się innym klimatem i długim instrumentalnym wstępem. Pozostałe utwory orbitowały raczej wokół przeciętnego heavy w amerykańskim stylu, ale widocznie na pełny zestaw killerów nie wystarczyło już pomysłów. Zespół miał przygotowany materiał na drugi album Red Planet, ale z przyczyn technicznych i organizacyjnych nigdy się on nie ukazał. Dwa utwory przewidziane na ten krążek znalazły się na wersji CD debiutu wydanej w 2001.
Joe Vernagallo zmarł 23 lutego 2018.