Islandzka grupa powstała w 2010 w Reykjavíku. Grała pełen jednak precyzji i techniki death metal przeznaczony dla miłośników Obscura czy Necrophagist. Na debiucie nie zabrakło progresywnych rozwiązań, które w połączeniu z wyrafinowanymi tekstami traktującymi o eschatologii i ciemnych stronach historii ludzkości nabierały większego znaczenia. Intensywne dźwięki gitar i perkusji osaczały zmysły, czasem nawet aż za bardzo i w pewnych momentach to przeładowanie mogło wydawać się chaotyczne. Perkusista Tumi Snaer Gislason narzucał szaleńcze tempa, łamał rytmy i chłostał blastami, choć w procesie mixu zdjęto niepotrzebnie z bębnów część ciężaru i mocy. Obaj gitarzyści mieli ambicje na tworzenie rzeczy zróżnicowanych, zaskakujących i precyzyjnie obliczonych w złożonym metrum. Jedyną wadą było to, że wszystkiego wrzucono za dużo - jakby muzycy nie mogli się powstrzymać przed tym, żeby pominąć pewne motywy czy zrezygnować z tej czy innej zagrywki. W efekcie dochodziło do splątania i rozmycia, a w efekcie - braku spójności. Paradoks polegał na tym, że ta pajęczyna róźnorodnych dźwięków odbiła się na muzycznej stronie albumu. Po prostu zbyt wiele się tutaj działo naraz i w zbyt wielu kierunkach. Walorem płyty była fenomenalna gra basisty Hermannssona, zęsto wychodzącego pprzed perkusję i tworzącego odrębne intrygujące linie, które wprowadzały dodatkowy wymiar. Zespół robi co mógł, aby pogłębić mrok i brutalność death metalu - każdy instrumentalny element układanki pracował na najwyższych technicznych obrotach i miał swoje określone miejsce. Ingolfur Olafsson zaprezentował zestaw diabolicznych growli, przerażających krzyków i odrażających pomruków. Nie było wątpliwości, te Islandczycy byli zdolni do wielkich rzeczy i mieli ku temu wszelkie predyspozycje, gdyby tylko zostawili więcej przestrzeni w muzyce na oddech i złapanie myśli, bo przecież nie tylko o precyzję tutaj chodziło. Intrygujące wydawnictwo, choć nieco przeładowane i przekombinowane.
Przez blisko następną dekadę zespół milczał. W końcu w 2021 powrócił w przemeblowanym składzie w barwach francuskiej wytwórni Season Of Mist. [2] znacząco się różnił od poprzednika, choć nie zabrakło punktów wspólnych, które można by uznać za czysty przypadek. Podstawowa różnica to poziom intensywności, bo nowy materiał był bardziej ekstremalny od debiutu – szybszy, brutalniejszy i niesamowicie techniczny. Przy okazji też brzmi nowocześniej i trochę za sucho - kłaniała się produkcja charakterystyczna dla kapel z Kalifornii (Fallujah). Zapewne grupie zależało, żeby nic nie stracić z mnogości gitarowych ornamentów nawet w najbardziej skomplikowanych momentach, ale mocniej przemawiało soczyste brzmienie debiutu. Muzycy mieli masę czasu na maksymalne dopracowanie detali i zdecydowanie z tego skorzystali. Zaskakiwał fakt, iż więcej tu było feelingu niż mechanicznego przebierania palcami (poza szalenie rozbudowanymi solówkami) - wszystko zostało zgrabnie uzupełnione mnóstwem melodii i chwytliwych riffów spo znaku Gorod, Spawn Of Possession czy Theory In Practice. Tym utworom przyświecała im myśl, aby intensywność, szybkość i zaciekłość odzwierciedlałyby złożoną harmonię rodzimego kraju. Całość tworzyła monumentalne dzieło cechujące się dzikim szaleństwem, brutalną siłą i wciągającymi melodiami. W mocno zaawansowanych strukturach udało się uniknąć pułapki przerostu formy nad treścią - to była progresywna deathmetalowa jazda, która nie męczyła, za to dostarczała przyjemnych wrażeń i posiadała wiele zapadających w pamięć fragmentów.
Ingolfur Olafsson z Unnarem Sigurdssonem udzielali się w deathmetalowym Severed (EP-ka Songs Of Decomposition w 2016). Daniel Mani Konradsson dołączył do deathmetalowego Aborted (Vault Of Horrors w 2024). Tumi Snaer Gislason bębnił w black/deathowym Nexion (EP-ka Nexion w 2017), natomiast Ragnar Sverrison w blackowym Grave Superior (I Vökulli Abjan w 2024).
ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | BAS | PERKUSJA |
[1] | Ingolfur Olafsson | Unnar Sigurdsson | Halldor Simon Borolfsson | Bordur Hermannsson | Tumi Snaer Gislason |
[2] | John Olgeirsson | Daniel Mani Konradsson | Halldor Simon Borolfsson | Bordur Hermannsson | Ragnar Sverrisson |
Ingolfur Olafsson (ex-Plastic Gods, ex-Severed Crotch, ex-Malignant Mist), Unnar Sigurdsson (Beneath),
John Olgeirsson (ex-Lord Of War), Daniel Mani Konradsson (ex-Malignant Mist), Ragnar Sverrisson (ex-Atrum, ex-Azoic, Helfró)
Rok wydania | Tytuł |
2012 | [1] Solvet Saeclum |
2021 | [2] Desolate |