Amerykańska grupa powstała w 1980 w Honolulu na Hawajach pod nazwą Sabre. W 1983 muzycy przybrali nowy szyld Sacred Rite - ta ekipa obok Aaronsrod jako jedyna zyskała większą sławę (z Hawajów). Mark Kaleiwahea okazał się dobrą gitarzystą i znakomitym wokalistą, obdarzonym mocnym i pełnym rockowego żaru głosem. Debiut ukazał się w ilości 1000 egzemplarzy - to skromne pierwsze wydanie rozeszło się szybko i jeszcze w tym samym roku zespół wypuścił reedycję z nową okładką, barwną i typową dla klasycznego metalu połowy lat 80-tych. Krążek to ponad 32 minuty metalu z pewnością ekscytującego - szybki heavy, miejscami na granicy speed metalu (pełen energii Revelation wypełniony popisami gitarzystów) inspirowany NWOBHM, a już na pewno Iron Maiden ze względu na ogromne znaczenie basu, którym potężnymi natarciami wspierał gitary Peter Crane. To podobieństwo do estetyki wykonawczej i riffowej Żelaznej Dziewicy słychać mocno w Wings Of Pegasus i The Blade - ten drugi utwór zreszą emanował ponadto heroicznym US Metalem spod znaku Exxplorer, Griffin i wczesnego Liege Lord pod względem rycerskiego patosu, podkreślając wszystko popisem duetu Caterine-Crane. W nieco wolniejszym Angels Never Die nawiązano do szkoły angielskiej z okręgu Newcastle, przede wszystkim Blitzkrieg. Kwartet potrafił zagrać na rockowo-metalową nutę w potoczystym White Boy z doskonałą partią perkusyjną utalentowanego, ale trapionego problemami zdrowotnymi Kevina Luma. Z pietyzmem i ogromnym wyczuciem zbudowano refleksyjny klimat w R.I.P. - ogromna w tym zasługa pełnego aktorskiego dramatyzmu wokalu Kaleiwahei. Jedyną słabą stroną tego albumu była produkcja - fenomenalne basowe szarże były słabo słyszalne, perkusja stłumiona, gitary płaskie i tylko wokal zrealizowano na jako-takim poziomie. Sporo niuansów umykało w tym mętnym brzmieniu. Wóczas jednak aż takiego wielkiego znaczenia temu nie nadawano, liczyła się po prostu dobra muzyka. W 1985 płyta wydostała się poza Hawaje i została wydała przez ważną francuską wytwórnię Axe Killer Records z Paryża. Zespół się w Europie spodobał, ale w Ameryce nadal pozostawał praktycznie nieznany.
Do zespołu niestety nie uśmiechnęło się szczęście. Nazbyt pospiesznie rozprowadzono [2], w połowie składający się z rozczarowujących wersji koncertowych w słabej technicznej jakości (w tym nagrań wcześniej odrzuconych). Udany [3] (I`ve Seen The Wizard, Take Me To The Kingdom, cover The Beatles Eleaonor Rigby) spotkał się z kolei brakiem wsparcia ze strony wytwórni Medusa Records. W 1987 muzycy przeniesli się to Tulsy w Oklahomie, zwabieni ofertą szefów wytwórni Polygram, którzy zaproponowali zespołowi nagranie komercyjnie brzmiącej demówki. Ostatecznie do nich nie doszło - w rezultacie w 1989 odszedł Kaleiwahea, a pozostała trójka utworzyła wpierw Beauty Knows Pain (1989-1992), a potem Tragic Nancy (1992-1994), przekształcając się w zasadzie w rockowy cover-band Time Machine. W 2002 ukazała się dwupłytowa składanka Rites Of Passage, zawierająca kompletną dyskografię wraz z utworami demo.
[4] zawierał materiał pierwotnie nagrany na nigdy nie wydaną czwartą płytę w 1988. [5] dokumentował koncert z 19 października 1983 z Honolulu i zawierał dodatkowo dwa utwory wcześniej nie publikowane: Killer In Disguise oraz Second Row. Na [6] wykorzystano sample, które Kevin Lum nagrał jeszcze za życia - perkusista zmarł 22 listopada 2002 na atak serca w wieku 38 lat. Jimmy Caterine wraz z własnym projektem Caterine wydał dwie płyty: Cognition w 2003 i Fear-Pain-Love w 2005, a następnie dołączył do hard rockowo-heavymetalowego SIN73 (Process Of Elimination w 2014, The Citadel w 2015, Hell Hath No Fury w 2016 i New Genesis w 2017).

ALBUM ŚPIEW, GITARA GITARA BAS PERKUSJA
[1-3] Mark Kaleiwahea Jimmy Caterine Peter Crane Kevin Lum
[4] Mark Kaleiwahea Jimmy Caterine Peter Crane Kevin Lum / Scott Dickerson
[6] Mark Kaleiwahea Jimmy Caterine Peter Crane -


Rok wydania Tytuł TOP
1984 [1] Sacred Rite #19
1985 [2] The Ritual
1986 [3] Is Nothing Sacred
2003 [4] SR-IV
2005 [5] Live (live)
2007 [6] Resurrection

          

Powrót do spisu treści