Amerykańska grupa powstała w 1987 w Tucson (Arizona). Wydane na kasecie jedyne demo było okropne. Wydawało się, że ekipa postawiła na progresywny thrash, choć nie grała ani jednego ani drugiego. Było to łachudrowato odegrany mix Kinnetic Dissent, Flotsam & Jetsam, Oblivion Knight i Queensryche (In The Moonlight, In The Garden), bez pomysłu, przyłożenia się (Dark Imperum) czy iskry talentu. Do tego dochodził głos Adriana Urbiny - niewątpliwie jednego z najgorszych metalowych wokalistów wszechczasów. Facet zawodził i fałszował w falsetach, brzmiąc niczym kot wkręcony przez kosiarkę do trawy. Najbardziej przyzwoicie wypadał instrumentalny Octavian, ale tylko dlatego, że dawał słuchaczowi odetchnąć od obmierzłego wokalu. Dwie gitary i klawisze udawały tylko zmiany tempa, tworząc ostatecznie niewiarygodny chaos i niemiłe uczucia w odsłuchu.
W październiku 2016 demo na CD wydała wytwórnia Stormspell Records. Niepotrzebnie, gdyż niektóre dokonania metalowe powinny pozostać na zawsze w ciemnych katakumbach zapomnienia - tam, gdzie zatrzasnęły się za nimi wrota czasu.