Czeski zespół założony w 1998 w Ostrawie. Zadebiutował w rok później przeróbką Judas na "An Eastern Tribute To Helloween". Salamandra hołdowała europejskiemu symfonicznemu powermetalowi i to granie mogło podejść zwolennikom nie tylko Helloween czy Stratovarius, ale też wczesnej Avantasii, Freedom Call, Thy Majestie oraz Skylark. Ekipa grała lekko i delikatniej niż ekipy niemieckie, gdyż istotny był w twórczości Salamandry plan klawiszowy - w wielu miejscach wiodący i wysuwający się na czoło. Tak było na pierwszym albumie choćby w With Gods On Their Side z echami Edguy w refrenie. Ostrzejszy Misty Riders to również Gamma Ray i ta ekipa jako grupa stricte powermetalowa prezentowała się lepiej niż gdy próbował swych sił jako flower/power z symfonicznymi klawiszami. Formacja wchodziła także w minstrelowym The Mourning na pole twórczości Blind Guardian i to nie było interesujące, podobnie jak w bladym poetyckim songu Royal Hearing z podjazdami pod pondiosły styl Manowar. Bardziej standardowy power w ogólnej manierze niemieckiej z pewną dawką melodyjnego dramatyzmu emanował z wdzięcznie galopującego Rise, a styl heroiczny z dobrze prezentującego się rycerskiego Obstináví Animó. Hansenizmy powracały w sprawnie odegranym Warriors, ale grupa nie do końca była gotowa na granie powermetalu w pełnym tego słowa znaczeniu niemieckiego, zbliżając się do wersji włoskiej. Ultraromantyczny Silent Memory także pochodził ze słonecznej Italii, a kończył wszystko zagrany znów pod Blind Guardian Twilight Of Legends z ogniskowym klimatem z folk-rycerskimi klawiszami. Dalibor Halamicek śpiewał nierówno i w pewnych kompozycjach jego głos był po prostu za słaby i za mało wyrazisty, momentami potrafił jednak ująć za serce delikatnością wykonania. Gitarowa robota co najwyżej dobra, solówki bowiem były bardzo przeciętne. Poważnym i oczywistym mankamentem była programowana perkusja. Produkcyjne dobrze, choć zabrakło mocy i głębi gitar.
Zespół zaistniał i pierwszy krążek stał się nich przepustką do dalszej wieloletniej owocnej kariery. Po zreorganizowaniu sekcji rytmicznej i zatrudnieniu perkusisty, przystąpiono do relizacji [2]. Czesi uważnie obserwowali nowe trendy w metalowej muzyce, bo drugi album miał inny charakter - koncept heroicznego fantasy, mocno wzorowany w swoim kształcie na podobnych produkcjach włoskich. Do przedstawienia tej historii zaangażowano wielu dodatkowych wokalistów i wokalistek w chórach i partiach solowych, flet, dudy i organy. Mocniejsze powermetalowe kompozycje przepleciono łagodnymi piosenkami w stylu ogniskowo-krużgankowym, z wyraźnym pierwiastkiem rycerskiego folku. Na płycie cieniem rzucały się niezbyt oryginalne i mało atrakcyjne melodie. Utwory nastawiono gitarowo, nieco ostrzej niż na albumach włoskich, ale na poziomie średniej klasy ekip niemieckich. Wciąż występowały pewne wpływy Blind Guardian w dynamicznych układach riffowych, trochę fanfar i mocniejszy niż można by oczekiwać wokal - męski, twardy i bojowy, choć nie zawsze dopasowany do często delikatniejszych aranżacji. Była to sprawnie odegrana, ale zupełnie pozbawiona cech oryginalnych muzyka. Na plus starannie dopracowane brzmienie, plany dalsze nieźle zrealizowane, a brzmienie poszczególnych instrumentów dość głębokie.
Jak wskazywał tytuł, [3] dotyczył historii Moraw. Na płycie po raz pierwszy pojawiła się grająca na klawiszach Hanka Slachtová. Tym razem Czesi zagrali nieco ciężej i masywniej, jednak w sferze kompozycyjnej nie zrobili niczego ponad to co zazwyczaj robili Włosi z Kaledon. Główną różnicą było zepchnięcie klawiszy na drugi plan, na pierwszy zaś czasem wysuwały się nie-metalowe instrumenty zaproszonych gości, w tonacjach typowych dla rycerskiego power/folku w stylistyce Blind Guardian (Never Give Up, Aeons Gone Away). Utwory pod względem melodii nie wyróżniały się niczym szczególnym, a epickie refreny nie porywały (w Forefather`s Realm ekipa kopiowała Helloween z wczesnego okresu). Trochę prostych fanfar w The Blackest Wings, nieco średniowieczego mroku w delikatnym Everlasting Fame - zasadniczo jednak skoczne i szybkie numery nie odbiegały od stylu ekip włoskich (Unchained Land, Hero, Brave Men`s Chant). Wrzucono również łagodny, ale nazbyt pompatyczny Calm Down The Fury, w którym klawiszowe wiodły prym obok wokalu i w rezultacie drugi plan był zbyt blady. Klawisze źle wypadły także w Nothing But Dust - szkoda, bo ten akurat utwór posiadał pewien potencjał w epickiej melodii i pewnych klasycznych metalowych rozwiązaniach. Pewien ciekawy klimat zawiązywał siętez w Out Of The Ashes, ale w pewnym momencie realny dramatyzm zaczynał przesłaniać przesłodzony sentymentalizm. Homage To The Great był całkiem dobry w opcji symfonicznych aranżacji chóralnych w stylu Manowar i to jedyny taki jaśniejszy moment na tej płycie, przy czym część przy pianinie mało przekonująca. Brzmienie dobre, ale bez zachywtów - wykonanie bez finezji, przy czym niektóre partie wokalne nieco kontrowersyjne. W sumie rzemieślnicze odtworzenie typowego grania fantasy power głównego nurtu (przede wszystkim włoskiego), ale ta godzina grania pozostawiała raczej obojętnym.
Pavel Sliva zagrał na płycie Poutnik V Case heavymetalowego Arkus w 2003. Moch, Sedlácek i Jurecek założyli Metal Factory (Defeat All w 2022).

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA KLAWISZE BAS PERKUSJA
[1] Dalibor Halamicek Pavel Sliva Karel Repecký Marek Lankoci Ales Klimsa -
[2] Dalibor Halamicek Pavel Sliva Karel Repecký Marek Lankoci Jarda Dufek Daniel Jurecek
[3] Dalibor Halamicek Pavel Sliva Karel Repecký Hanka Slachtová Jarda Dufek Daniel Jurecek
[4] Ivan Borovský Pavel Sliva Karel Repecký Hanka Slachtová Jaroslav Sedlácek Daniel Jurecek
[5] Ivan Borovský Pavel Sliva Karel Repecký Hanka Slachtová Jaroslav Sedlácek Daniel Jurecek
[6] Jan Bernátek Pavel Sliva Václav Moch Hanka Slachtová Jaroslav Sedlácek Daniel Jurecek
[7] Tomás Hradil Pavel Sliva Hanka Slachtová Patrik Hrncir Jiri Gadula

Ivan Borovský (ex-Moravský Andel), Daniel Jurecek (ex-Enochian)

Rok wydania Tytuł
1999 [1] Twilight Of Legends
2000 [2] Skarremar
2004 [3] Great Moravian Elegies
2007 [4] Faces Of Chimera
2010 [5] Time To Change
2014 [6] Imperatus
2022 [7] Opus Bohemica

          

Powrót do spisu treści