Amerykański zespół założony w 2013 w Louisville (Kentucky). Muzycy związali się ze katowicką wytwórnią Skol Records, należącą do Barta Gabriela. Muzycznie kwintet nawiązał z jednej strony do ogromnego dziedzictwa NWOBHM, a z drugiej do amerykańskiego US power drugiej połowy lat 80-tych. Warstwa tekstowa krążyła wokół szeroko pojętego okultyzmu, ale niezwykle spłyconego (słowa "satan" i "devil" pojawiały się z dużą częstotliwością). Debiutancka płyta zawierała jedynie osiem utworów, trwających niespełna pół godziny. Poza szybszymi The Mystifying Oracle i Death Rides A Highway, resztę krążka utrzymano w średnich tempach. W obu konwencjach Savage Master zaprezentowali się fatalnie. Opanowanie instrumentarium do minimum i prostackie melodie sprawiały wrażenie amatorszczyzny. Gitarzyści ograniczali się do podstawowych akordów, a Stacey Savage przeraźliwie wrzeszczała do mikrofonu. Trudno było zrozumieć porównania niektórych krytyków jej głosu do tonacji Jutty Weinhold z Zed Yago czy Doro Pesch - to był raczej niekontrolowany krzyk w rodzaju Betsy Weiss z Bitch. Wszystko składało się na obraz metalu przaśnego czy wręcz infantylnego. Do wszystkiego dochodził głupi image - czterech muzyków w strojach katów i wokalistka wbita w skórzane wdzianko rodem z filmów sado-macho. Prawdopodobnie grupa bardziej utalentowana z fragmentów takich numerów jak Blood OF The Rose lub The Ripper In Black mogłaby wykuć coś przyzwoitego - Savage Master natomiast wypadli jak ekipa z liceum próbująca za pomocą paru riffów sprawić wrażenie "spójrzcie na nas, bo gramy pieprzony heavy metal!". W zasadzie kapela dla przygłupów.
Dyskografię uzupełniał cover Riot Swords And Tequila z wydanej w 2015 kompilacji Thunder And Steel Down Under - A Tribute To Riot. Na [3] trafił m.in. cover Holocaust Death Or Glory.

Steve Curtsinger (ex-Whiteray, ex-Killed By Cain, ex-Bride, ex-Old Vikings)