
Fiński zespół powstały w 1991 w Riihimäki. Obok krajanów z Thergothon uznawany za pionierów funeral doomu. W odwrotności do tamtej grupy, Skepticism z powodzeniem kontynuował swoją karierę przez wiele lat. Ekipa zadebiutowała singlem Towards My End / The Castles Far Away w 1992 - wówczas za mikrofonem stał jeszcze Tobias Kellgren, a w szeregach formacji grał jeszcze anonimowy basista. Na kolejnej demówce "Aeothe Kaear" z 1994 wypożyczono basistę (nie wymienionego z imienia na wkładce do kasety) z innego zespołu. Później z basisty w ogóle zrezygnowano, choć jeszcze kilka akordów na debiutanckiej płycie zagrał gościnnie Juha Korpihete z Lihtede. Jak nietrudno się domyślić, Finowie poruszali się w wolnych walcowatych tempach z niskim growlingiem Tilaeusa. Gitarze zwykle towarzyszył podkład klawiszy upodobnionych na kościelne, potęgujący jeszcze bardziej nastrój mroku i przygnębienia. Długie, ciężkie i monumentalne utwory nadawały się ideanie na długie zimowe noce. Płyty serwowały granie bardziej monumentalne i majestatyczne niż ponure. Poprzez długoletni okres działaności przylgnęła do Skepticism etykieta zespołu ponadprzeciętnego, który swoją muzyką zawsze potrafił wprowadzić słuchacza w nastrój głębokiej powagi, utrwalającej się z każdym kolejnym utworem. Sprawiało to wrażenie niezwykłego uczucia w jaki może wprawić widok nowego miejsca, który zapada w pamięć na zawsze i odtwarzane jako wspomnienie za każdym razem jest świeże i niezwykłe. Kwartet stawiając na atmosferę i rezygnując z potężnego uderzenia poszedł inną droga niż choćby angielski Esoteric. Do wymagających w odbiorze krążków Scepticism należało podchodzić raczej jak do dokonań ambientu, niż doom metalu - była to jakby smutna zaduma nad pustą butelką wódki. Po niezwykle refleksyjnym [3] przyszedł czas na eksperymentalny w dużej części [5]. Kończący ten album Nothing stanowił szczytowe osiągnięcie nihilizmu i pesymizmu. Opustoszenie, ciemność i odpowiednia głośność muzyki były niezbędne przy odsłuchu i w takim środowisku muzyka jawiła się jako kroczenie między jawą a snem. Piękna transowa monotonia dźwięków - odwzorowująca szarość i melancholię dnia codziennego - potrafiła całkowicie zawładnąć słuchaczem. Na [8] chłopaków w studio nagraniowym wspomógł drugi gitarzysta Timo Sitomaniemi, nie będący jednak oficjalnym członkiem Skepticism. Album jak zwykle nadrabiał klimatem, choć mogło dziwić nietypowe jak dla tej grupy wysunięcie wokali na przód. W dodatku zadziwiał pomysł grania funeral doomu w koncepcie albumu koncertowego. Niektórzy fani zrzędzili również na nieco "przesłodzony" klimat.
Dyskografię uzupełniało nagranie Ever Dark Green ze składanki "The Cold, The Silent" z 1999. Matti Tilaeus, Jani Kekarainen i Lasse Pelkonen grali w blackmetalowym Thromdarr. Razem pojawili się na drugiej płycie Electric Hellfire z 2011, podczas gdy perkusista bębnił także na pierwszym krążku North Storm Arrives z 2000.
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | KLAWISZE | PERKUSJA |
| [1-9] | Matti Tilaeus | Jani Kekarainen | Eero Pöyry | Lasse Pelkonen |
| Rok wydania | Tytuł |
| 1995 | [1] Stormcrowfleet |
| 1997 | [2] Ethere EP |
| 1998 | [3] Lead And Aether |
| 1999 | [4] Aes EP |
| 2002 | [5] The Process Of Farmakon EP |
| 2003 | [6] Farmakon |
| 2008 | [7] Alloy |
| 2015 | [8] Ordeal |
| 2021 | [9] Companion |

