Niemiecka grupa założona w 2004 w Ulm. Nazwę zaczerpnęła od Slartibartfasta - imienia bohatera występującego w książce "Autostopem Przez Galaktykę" Douglasa Adamsa. Po podpisaniu kontraktu z wytwórnią Trollzorn Records nagrała rozczarowujący debiutancki minialbum, którego najlepszym elementem była okładka autorstwa Wolfganga Greinera. Wydawało się, że tajemnicze intro z odgłosami uderzeń pioruna i akustyczną gitarą zwiastowało udany materiał w konwencji viking metalu. Jednak reszta płyty sprawiała wrażenia jak bezmyślna kopia stylu Finntroll, w dodatku w formie chaotycznej i sprymitywizowanej. Obie gitary nie współpracowały z perkusją i nierzadko trzy instrumenty grały obok siebie, oddając dominującą pozycję klawiszom Thuemmera. Instrumentów folkowych użyto nieśmiało i w mało trafnych fragmentach, przez co sprawiały wrażenie dorzuconych na siłę. Wszystko trwało nieco ponad 25 minut, irytował skrzek Kneera i powstałe wrażenie muzycznego eksperymentu. Wydawało się, że kariera zespołu załamie się przez ten falstart.
Tytuł [2] nawiązywał do rodzinnego miasta Ulm, znanego w średniowieczu jako "stolica królestwa mgieł". Krążek zadziwiał brzmieniem i aranżacjami - taka zmiana w niespełna rok musiała pozytywnie zadziwiać. W ten viking/pagan/folk wkradły się motywy epickie, najlepiej wyrażone w ponad 12-minutowym Keltenschanze. Urzec mogła harfa w Erdmacht, zupełnie nowej jakości muzyce Slartibartfass nadała również gra Jessiki Bulling (siostry Philippa), świetnie spisującej się na dudach. Daniel Kneer w końcu dał z siebie wszystko i ten harsh w jego wykonaniu był odpowiednio agresywny i daleki od poprzedniego charczenia. Spore wrażenie robiły także riffy w St.Cuthbert i Rache Der Kobolde. Na lepsze grupie wyszło przejście do wytwórni Ketzer Records, która wydała ciekawy [3]. Intrygującą atmosferę wprowadzały już dwa pierwsze instrumentalne utwory, przy czym Schleier Der Vergangenheit wzbogacono o brzmienie rogu i dźwięk padającego deszczu, natomiast Ein Ruf Aus Fernen Zeiten oparto na pięknych syntezatorach. Prawdziwe perły stanowiły jednak: ponad 7-minutowy Die Mär Von Der Schönen Lau z głębokim głosem Philippa Bullinga i cudownymi dudami - w drugiej części numer znacznie przyspieszał, nabierając diabelskiego charakteru, jak również blisko 9-minutowy Stimme Des Windes. Album był zróżnicowany pod względem instrumentalnym i daleki od monotonii.
Władimir Nikołow grał potem w thrash/groove`owym Deathless Creation (Thrash`n`Roll w 2015).

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA KLAWISZE BAS PERKUSJA DUDY
[1] Daniel Kneer Philipp Bulling Thomas `Thuemmer` Schädle Nicolas Hibst Markus Schädle -
[2] Daniel Kneer Philipp Bulling Thomas `Thuemmer` Schädle Nicolas Hibst Juan Kelemen Jessica Bulling
[3] Philipp Bulling Thomas `Thuemmer` Schädle Nicolas Hibst Juan Kelemen Jessica Bulling
[4] Philipp Bulling Władimir Nikołow Thomas `Thuemmer` Schädle Nicolas Hibst Juan Kelemen Jessica Bulling

Władimir Nikołow (ex-The Witches Sabbath, ex-Total Hate)

Rok wydania Tytuł
2006 [1] Nordwind EP
2007 [2] Nebelheim
2009 [3] Funkenfeuer
2011 [4] Schwarz Verhüllt

      

Powrót do spisu treści