Owiany legendą amerykański zespół powstały jeszcze w 1969 w Nowym Jorku. Podobno album zrealizowano w 1972 (wedle internetowych plotek ostało się jedynie pięć egzemplarzy oryginalnego winyla) i dopiero w cztery lata później - bez wiedzy muzyków - krążek jako Stoner wydała nielegalnie wytwórnia Tiger Lily. Płytę wypełniła dawka muzyki piorunującej. Skojarzenia z lżej grającymi niespełna dekadę później ekipami NWOBHM nasuwał Right On, ale prawdziwym heavy-rockowym hitem okazał się miażdżący mocą Outer Spaced z echami dokonań Black Sabbath i istną ścianą gitarowych dźwięków. Zespół darował sobie łagodzące całość ballady - tutaj nie było żadnej. Ostrość utworów podnosił dodatkowo niesamowity głos wokalisty Rappa, mający w sobie coś z punkowego buntu. W wywodzącym się z bluesa dwuczęściowym Suite o sile stanowił toporny riff oraz cała masa kapitalnego grania wzbogaconego dźwiękami harmonijki ustnej. W heavy-progresywnym Try And See It Through wrzucono akordy organów Hammonda, natomiast główny motyw w Bloody Mary snuł powtarzające się tematy Sunshine Of Your Love Cream oraz You Really Got Me The Kinks. Jedynym odejściem od gitarowej młócki następował w dość klimatycznym Solitude. Stonewall przestał istnieć w 1974.
Płyta doczekała się dwóch reedycji. Za pierwszą odpowiedzialna był włoska wytwórnia Akarma, która wydała pozycję na CD i wynylu jako Stoner i ze zmienioną (patrz: poniżej) okładką. Drugą reedycję wydała firma Shadoks - tym razem w oryginalnej okładce, ale wyłącznie jako winyl. Dzieło Stonewall egzystuje do dziś gdzieś na obrzeżach muzycznej świadomości słuchaczy i może kiedyś doczeka się powrotu w pełnej glorii na oficjalnym CD.