Angielska grupa powstała w 2018. Grała bardziej po kanadyjsku i ten heavy metal skłaniać się miał w zamierzeniu ku dokonaniom Striker, Skull Fist i Metalian. Album w dużej mierze jednak zawierał złagodzony heavy z heroicznym zacięciem (Shadows Of War, New Horizons) i z tej puli kompozycji najlepiej prezentował się Warhead. Dynamiczny Guns For Hire przypominał z kolei Riot City, zabrakło jednakże mocy i zadziorności. Udany heavy/speedowy początek obiecywał więcej, ostatecznie jednak okazywał się kawałkiem typowym dla lat 80-tych. Ciekawie rozegrano szybki z hwytliwym refrenem i tutaj sporo od siebie dali gitarzyści, tworząc zgrabne dialogi i duety. Błahy brytyjski rock/metal to Revolution Scream, odnoszący się do podobnych nagrań Striker z lat 2017-2018. Słabym punktem płyty był rozwodniony zbędnymi ozdobnikami heavymetalowy Crashdive. Długo się rozkręcał Blood For Blood i po zapożyczeniach riffowych z Iron Maiden popadał w kompletną przeciętność. Na koniec coś zupełnie innego i 9-minutowy heroiczny Rebirth składał się z dwóch części. Pierwsza to budowanie dramatycznej atmosfery przez długie partie gitar, potem dzielono czas sprawiedliwie pomiędzy partie szybkie i wolniejsze oraz narrację wokalną. Było dobrze, ale tego klimatu wygenerowanego na początku jednak mocno brakowało. Craig Cairns śpiewał przyzwoicie, reszta jednak sprawiała wrażenie sprawnych rzemieślników. Pewne zastrzeżenia dotyczyły brzmienia. Zrealizował to Olof Wikstrand z Enforcer i zbyt ostrożnie ustawił gitary. Wszystko powinno brzmieć ciężej i ostrzej, gdyż powstawało wrażenie, że grupa grająca NWOTHM grała powermetal. Od takich albumów nie wymagało się skomplikowanej wieloplanowości, ale soczystej produkcji już na pewno tak.

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA BAS PERKUSJA
[1] Craig Cairns Patrick Van Der Völlering Zach Salvini Thomas Hewson Sam Caldwell

Craig Cairns (Induction, Metal Assault, Metal Order, Titan Blood)

Rok wydania Tytuł
2023 [1] Guns For Hire

Powrót do spisu treści