Hiszpańska grupa powstała w 2010 w Barcelonie. Już wydana niezależnie EP-ka zwiastowała podjęty styl: europejski powermetal pod Heloween i Stratovarius. Było to granie podlane symfonicznym sosem i mało oryginalne, choć z pewnością należało wyróżnić wielowątkowy Magic Land. Przez kolejny rok skład uległ gruntownemu przemeblowaniu, a zespół podpisał kontakt z rodzimą wytwórnią Fighter Records. Na [2] kontynuowano elementy symfonicznego powermetalu, choć po części zdecydowano się na granie młodzieżowe spod znaku Freedom Call (My Right To Live, A Thousand Miles Away). Niektóre melodie jednak zgrabnie skonstruowano - tyle, że Catala Serra nie był dobrym wokalistą. Tu oczywiście musiał zaśpiewać ktoś dysponujący wysoką tonacją, ale Serra po prostu nie miał predyspozycji głosowych Kiske, którego próbował często naśladować, ani nawet wystarczającej mocy głosu, by sprostać wymaganiom w takich numerach jak Soldiers Of Light czy Hyperspace. Wspierały go zazwyczaj dosyć dobre chórki, ale to za mało. Szkoda, gdyż instrumentaliści byli nieźli i zagrali wiele udanych solówek (My Right To Live). Najlepsze melodie pojawiały się, gdy ekipa odchodziła od typowego grania niemieckiego i grała ciepły power typowy dla Hiszpanii w rodzaju City Of Dreams czy Wings Of Fire. Album wyprodukowano w typowy dla melodyjnego power tamtych lat sposób: z dobrze wyeksponowanymi klawiszami, lekkimi gitarami i niestety zbyt płasko zrealizowaną perkusją.

Néstor Catala Serra (ex-Rosebad, ex-Nicte), Miguel Clemente (ex-Dreams Of Agony), Carlos Leonardo (ex-Aggression/ESP)