Kanadyjski zespół powstały w 2020 w Edmonton z inicjatywy czterech muzyków (z wyjątkiem Cristiana Cordeiro) power/deathowego Valyria. Nowyt projekt poszedł kompletnie inna drogą i tytułowy Deathstalker w dynamicznym stylu łączył elementy klasycznego heroicznego heavy z ekspresją melodyjnego power/speedu. Sporo było w tym szkoły niemieckiej i szwedzkiej, zresztą masteringu dokonał Olof Wikstrand z Enforcer. Melodie były pełne energii, chwytliwe i bez mroku, wiele tutaj mogli znaleźc dla siebie fani Traveler czy Riot City. Zwarte i pełne melodyjnego naporu dwóch zgranych gitar The Claw Is The Law, Kings Who Die czy też How Am I? były dobre i ekipa osiągała to bez kombinowania, po prostu stosując czytelne muzyczne idee. Skojarzenia ze wspomnianym Enforcer pojawiały się jeszcze w swobodnie zagranym heavy/speedowym Antigone. Czasem kwintet wchodził na obszar melodyjnego euro-power (Fighting Spirits), ale te melodie były zbyt miękkie w refrenach. W In At The DeathPort Of Saints, ale tu ubarwiano je heroizmem francuskiego Lonewolf. W All The Little Devils Are Proud Of Hell formacja sięgała nieco głębiej do historii kanadyjskiego metalu i przypominała STRIKER z debiutu, bo echa takiego hard rockowego grania na mocnej heavy metalowej podbudowie były słyszalne. Pewnym mankamentem tej płyty był miejscami niewspółmierny do epickości wysoki wokal Traynora - tak jakby elfy śpiewały o wyczynach barbarzyńskich herosów. Poza tym niezła płyta NWOTHM i w Kanadzie przybył jeszcze jeden perspektywiczny i godny uwagi zespół.

Jeremy Puffer (ex-Display Of Decay, ex-Arctos)