
Niemiecki zespół założony w 1982 w Worms. W okresie największego powodzenia tradycyjnego heavy we własnym kraju nie zdołał wydać płyty. Dopiero w 1988 ukazała się czteroutworowa demówka "Heavy Rock" nagrana jeszcze z basistą Wolfgangiem Schneble. Pełnoprawny album ukazał się dzięki podpisaniu kontraktu z belgijską wytwórnią Mausoleum. Wypełnił go typowy teutoński heavy cechujący poprzednią dekadę. W Hold On Your Dreams obok bojowej stylistyki Accept i Atlain, zawarto również element brytyjski w sferze gitarowych solówek. Hirschler i Dietz uzupełniali się zgrabnie, wymieniali funkcjami i grali naprzemiennie unisono. Tush miał szczęście do wokalisty - Germroth wypadł pewnie we wszystkich skalach i tempach. W Waiting For The Storm Tush zagrali jeszcze udanie wokół kwadratowej niemieckiej stylistyki, ale już podrabianie Grave Digger All The Way nie warte było uwagi poza drapieżnym wokalem. W All The Way z instrumentalistów uchodziło powietrze i wyraźnie zabrakło gitarzystom pomysłu na coś więcej, niż kilka riffów już znanych z dziesiątek innych albumów. Kwintet zwracał się po raz kolejny w kierunku amerykańskiego heavy/power w ostro zagranym No More Tomorrow, z wartą podkreślenia energią w głosie frontmana i chórkach. Never Again ze wstępem w formie intro to już granie rycerskie w niemieckiej manierze, zagospodarowane pomysłami Running Wild i wczesnego Stormwitch. Spowity mrokiem ponad 7-minutowy heavymetalowy Lucifer`s Glory nie wykorzystywał do końca pomysłów na urozmaicenie lepszą melodią. Na koniec zaproponowano udaną przeróbkę Rainbow Long Live Rock`n`Roll, w którym chóralne śpiewy zręcznie maskowały brak Dio w refrenie. Tush był solidnym zespołem środka tabeli niemieckiej drugiej ligi. Mimo soczystego brzmienia i doprawdy wartościowego wokalisty, ekipa podzieliła los dziesiątek innych grup pozbawionych materialnych podstaw bytu w ciężkich dla metalu wczesnych latach 90-tych.
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1] | Hans Walter Germroth | Gerold Hirschler | Ralf Dietz | Andreas Eichelberger | Fred Hoffmann |
| Rok wydania | Tytuł | TOP |
| 1992 | [1] Waiting For The Storm | #27 |
