
Amerykańska grupa powstała w 2010 w Salt Lake City. Nazwa nawiązywała do Wizygotów - ludu germańskiego, posiadającego własne państwo wpierw w Dacji, a następnie na południowym brzegu Dunaju w okresie wczesnego średniowiecza. Zespół zadebiutował w tym samym roku demówką "Vengeance", na której znalazł się m.in. cover Omen Battle Cry (dwa przearanżowane kawałki znalazły się potem na [2] i właściwie jedynym rarytasem był Sing For The Fallen). Już wydana w sierpniu 2012 EP-ka dawała wyobrażenie o tej kapeli, jako nawiązującej do najlepszych barbarzyńskich tradycji US Power. Obok niewątpliwych wpływów Heavy Load i wspomnianego Omen, znalazło się tutaj miejsce na rytmikę Jag Panzer i melodyjność Twisted Tower Dire. Płytka cierpiała jednak na niedostatki produkcyjne, gdyż Visigoth nie byli w tamtym czasie związani z żadną wytwórnią i na nagrania muzycy wyłożyli z własnych kieszeni. W końcu formacja doczekała się sukcesu, gdyż w 2014 związała się z metalowym gigantem - kalifornijską wytwórnią Metal Blade Records. Dla niej nagrała fantastyczny [2] - królował na niej nadal tradycyjny US Power, wykonany z polotem, a każdy utwór dosłownie zabijał siłą przekazu. Grupa poruszała się przede wszystkich w tempach średnich, nie stroniąc jednak od przyspieszeń. Duet gitarowy Campana-Palmer nawiązał do najwybitniejszych zagrywek Marka Sheltona, Kenny`ego Powella i Eddy`ego Malma. Zresztą wszyscy instrumentaliści zaprezentowali się okazale i każdy z nich otrzymał swój moment na ukazanie swych umiejętności. Wokalista Jake Rogers okazał się idealnym facetem na tego typu granie, dosłownie lśnił w każdym numerze, a najjaśniej w Blood Sacrifice z balladowym intro. Materiał był monolitem i szokował dojrzałością wykonania jak na kapelę znikąd. Największymi killerami wydawały się jednak: The Revenant King, Mammoth Rider, Iron Brotherhood oraz Creature Of Desire. Jako dopełnienie wszystkiego dorzucono niesamowitą przeróbkę Necropolis Manilla Road. W ten sposób na scenie heavy/power pojawiła się grupa, z którą wiązano od tej pory wielkie nadzieje i która wydała niespodziewanie jeden z najlepszych metalowych albumów roku 2015.
Drugi krążek był krótszy i zawierał mniej doomowych wpływów. Utwory tworzono tym razem pod kątem konkretnej przebojowości niż wielowątkowych kompozycji. Zróżnicowanie jednak nie zniknęło i kwintet wciąż korzystał z wielu wpływów, bawiąc się atmosferą i tempem poszczególnych kawałków. Pierwiastek epicki występował silnie, a momentami przesadnie mocno. Numerom nadano podobnie jak na debiucie wyrazisty charakter. Totalne zniszczenie osiągano już na początku w rycerskim Steel And Silver z ogromnym natężeniem ładunku epickości. Jake Rogers znów atakował wspaniałym zasięgiem w średnich rejestrach i zdumiewającą umiejętnością przechodzenia do wyższych bez najmniejszych problemów (jak a capella we wstępie Traitor`s Gate). Popisywał się nawet grą na flecie w heavymetalowym Warrior Queen z łagodnym refrenem i ekscytującą częścią wolniejszą. Jego wokalny popis w dumnym Hammerforge z bojowymi chórkami w tle stanowił kwintesencję rycerskiego heavy. W dynamicznych Outlive Them All i Blades In The Night Visigoth zbliżał się do powermetalu Judicator, z podejściem delikatniejszym i bardziej zwiewnym niż tamten zespół, ale z niemal identycznym patosem. Zagadką był Salt City i nie wiadomo czemu zdecydowano się na ten numer z zupełnie innej bajki w postaci nowocześniej podanego US Metalu. Zakończenie w postaci majestatycznego i surowego The Conqueror`s Oath to nawiązanie do Manowar z czasów Into Glory Ride w poruszającej archetypowej formie. Zniszczenie następowało ostatecznie w wolnych i granitowo-dostojnych tempach. W kwestii brzmienia najlepiej wypadła perkusja, grzmiąca bezkompromisowo i obudowana dźwięcznymi blachami. Mocarne nieprzesterowane gitary dały znakomity podkład dla ulatującego nad wszystkim głosu Rogersa. Ostatecznie jednak przebojowość nie przebiła heavy/doomowej smoły z pierwszego krążka, ale stanowiła ciekawy przykład dla fanów mogących wybierać między rozwojem grupy w konkretnym kierunku, a kurczowym trzymaniem się jednej niszy.
Dyskografię uzupełnia singiel "Bells Of Awakening" z maja 2019, zawierający dwa utwory: Fireseeker i Abysswalker. Matt Brotherton grał też w The Otolith, a Leeland Campana w Savage Oath.
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1-3] | Jake Rogers | Leeland Campana | Jamison Palmer | Matt Brotherton | Mike Treseder |
Jake Rogers (ex-Gallowbraid, ex-Caladan Brood, Winterlore), Matt Brotherton (Huldra)
| Rok wydania | Tytuł | TOP |
| 2012 | [1] Final Spell EP | |
| 2015 | [2] The Revenant King | #1 |
| 2018 | [3] Conqueror`s Oath | #13 |
