Kiedy angielska grupa Black Axe została zmuszona przez koncern Chrysalis do zmiany nazwy w 1981, muzycy zdecydowali się na nowy szyld - Wolf. Miało się szybko okazać, że zespołowi ponownie nie dopisało szczęście, co poniekąd wynikało z artystycznej niefrasobliwej postawy, która w twardym zderzeniu z marketingową rzeczywistością pogrzebała karierę tej ekipy. Po przeniesieniu się z Carlisle do Newcastle muzycy odkryli, że podobną nazwę posiadał jeszcze inny Wolf. Czas na nagranie albumu był co prawda dogodny, ale zespół znów natrafił na problemy ze sfinalizowaniem kontraktu, w związku z czym [2] nie ukazał się w Anglii. Wydała go belgijska wytwórnia Mausoleum i to zaważyło w dużej mierze na słabym odzewie na Wyspach. Ostatecznie rok 1984 okazał się schyłkowym dla pierwszej fali NWOBHM - w przeciwieństwie do innych zespołów z Newcastle, Wolf zaprezentował łagodniejszy rockowy styl, wykorzystując jednak tradycyjne riffowe patenty gitarowe NWOBHM. Bill Keir wtrącał krótkie solówki, podczas gdy gitara Sparkesa snuła główną melodię - zazwyczaj nie za szybko, jak w bardzo dobrym Edge Of The World. Tą przebojowość usadowiono w prostych schematach, ale oparto ją na czymś więcej niż hard rock ze zmetalizowanymi riffami jak u angielskiego Rage. W ten sposób zabrzmiały Highway Rider i Shock Treatment, za to wokół ducha rock`n`rolla unosiły się Heaven Will Rock`n`Roll oraz Head Contact. Tym dwóm kompozycjom zabrakło jednak prawdziwego polotu, z przeciętnym wokalem Englisha - wysokim i czystym, ale pozbawionym charyzmy i momentami zbyt ospałym do często energicznych zagrań gitarowych. Najdłuższy na płycie blisko sześciominutowy tajemniczy A Soul For The Devil wzbogacono ciekawymi klawiszami, wyrazistym basem i specjalnym mixem wokalu z pogłosem. Nieco udziwniony kawałek inspirowany był hard rockiem brytyjskim dekady poprzedniej. Pozostałe utwory wypadły mało interesująco - Rest In Peace posiadał fatalny wokal w refrenie czy cierpiący na brak mocy Too Close For Comfort. Rolę ballady pełnił Medicine Man z typową dla lat 70-tych melodią, lecz manieryczny śpiew wokalisty w refrenie zbyt ugładzono. Na całości ponadto cieniem kładła się także niskobudżetowa produkcja, wszystko brzmiało za cicho i mało mięsiście. W efekcie Wolf wydał się grupą trochę niepewną, mimo dobrego zgrania wszystkich elementów. Gdyby ten album ukazał się kilka lat wcześniej, zdołałby prawdopodobnie wywalczyć tej grupie miejsce wśród ważniejszych ekip NWOBHM, ale styl był za mało metalowy jak na potrzeby roku 1984. Płyta cieszyła się umiarkowanym zainteresowaniem, a zniechęceni i trapieni problemami organizacyjnymi muzycy niebawem zaprzestali działalności.

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA BAS PERKUSJA
[1-2] Chris English Bill Keir Simon Sparkes Stewart Richardson John Shearer


Rok wydania Tytuł
1982 [1] Head Contact / Soul For The Devil (singiel)
1984 [2] Edge Of The World

  

Powrót do spisu treści