Argentyński zespół powstały w 2000 w Buenos Aires z inicjatywy basisty Alberto Vázqueza (ur. 19 czerwca 1962). Pierwsze płyty miały charakter pół-amatoskich, pomimo wsparcia takich nazwisk jak Sabine Edelsbacher (Edenbridge), Tarja Turunen, Candice Night, Jörg Michael czy Fabio Lione. Prawdziwy rozmach miał dopiero dwupłytowy [5], na którym wystąpiło 20 gości z 11 krajów. Takie monumentalne projekty zawsze wzbudzały duże nadzieje i nie mniejsze kontrowersje. Często słuchacze otrzymywali pseudo-metalową papkę dociążonego gitarami i dyskotekowymi klawiszami rocka i popu. Na albumie przeważały nazwiska ze świata symfonicznego powermetalu i gotyckiego metalu przez co wyłaniał się już na wstępie jednoznaczny obraz grania melodyjnego i romantycznego. Sam początek obiecujący w postaci symfonicznie zaaranżowanego Shadows Fall - szybkiej galopady z cechami epickiego słuchowiska. W tym utworze głos należał do Rivaroly, ale już w Council Of My Dreams prym wiodła Jessica Lehto, wspierana tle przez Sonyę Scarlet z Theatres Des Vampires. To prowadzony w średnim tempie melodyjny gotycko/powerowy numer, pełen słodkiego mroku. Brawurowy The Temple był za krótki, a szkoda - kompozycję przeładowano emocjamii mieszanych wokaliz, temp i południowego ciepła z udziałem Alfreda Romero i Enrika Garcii z Dark Moor. Atmosfera zmieniała się już w Existence - utworze stonowanym i malowanym żeńskim wokalami (więcej klawiszy, a gitary stanowiły tylko tło). W dalszej części Beto stawiał na narrację kontynuującą główny temat albumu przy udziale Dario Schmuncka i gitarowej solówki Timo Tolkkiego. Słabiej jawił się Beyond Myself - nijaki metal z nieco progresywnymi klawiszami, zupełnie nie przykuwający uwagi na dłużej pomimo wokalnego udziału Jacoba Hansena z Anubis Gate. Celestial Meeting to znów gotycka romantyczna opera, która po niejasnym wstępie zgrabnie się rozkręcała, choć w końcówce zatracała refleksyjny charakter w żeńskich wokalizach. Melodyjny power w Tonight to znów Jessica Lehto z Christianem Bertoncelli, w kawałku o mocno epickim wydźwięku. W niesamowicie energicznym Future City słuchacz zapoznawał się ze świdrującymi zagrywkami gitarzystów oraz skromnym udziałem Słavy Popowej z Operatiki. Po tej dawce ostrzejszego powermetalu znów uspokajające wysmakowane granie w rozplanowanym na klawisze i żeńskie głosy Freedom, łączące opera-metal i melodyjnym gotykiem, o bardziej wystudiowanej melodii. Na koniec pierwszego CD pełen łagodnego klimatu, żeńskiej melancholii i odrobiny uśmiechu zza woalki Dark Night. Druga płyta zaczyna się niezbyt interesująco od Eyes Of Destiny - chaotycznego mixu opera-metalu, nieskładnych zagrywek klawiszowych i walącej perkusji w tle. W zamyśle klimatyczny Endless Tears rozpisano na głosy żeńskie, ale był mało wyrazisty i jakby pozbawiony muzycznej treści. Epic Travel z Melissą Ferlaak z Echoterry to narracyjna podróż epicka z odrobiną neoklasycznych motywów wśród głównych rytmów symfonicznego power. Watching You z Simone Christinat z Legenda Aurea ponownie jakiś bez wyrazu, a muzyczne tło rozmywało się w nazbyt rozwlekłych i nieokreślonych zagrywkach. The Vortex nosił piętno rocka gotyckiego, ale tym przeładowanym tłem i słabymi wokalami raczej straszył niż przyciągał. W zwiewnym Earth czekało się na coś więcej - coś nie następowało w miałkim refrenie. To był delikatny kawałek, z niezłymi co prawda klawiszami, ale numer odarto z ostatecznego wykończenia. Ghost Of Time to melodyjny powermetal z nieznacznymi odniesieniami do muzyki średniowiecznej, ale zamiast głosu Gaby Koss mógłby to raczej zaśpiewać mężczyzna. To Live For The King był pieśnią opartą na blues-rocku i Dario Schmunck niemal poruszał tutaj góry swoim wokalem. Ostatecznie po adresem tej podwójnej płyty można było wysunąć wiele zarzutów - była nierówna, za długa, z momentami zbyt gęstą perkusją. Wokalnie nie zawsze wszyscy stanęli na wysokości zadania, a chóry nie obalały murów Jerycha jak te z Therion. Jednakże materiał mógł zaciekawić, trafiło tutaj mnóstwo pięknych melodii, pań o pięknych głosach, kapitalnych refrenów, romantyzmu, powermetalowych galopad i wszystko w oprawie krystalicznego brzmienia, bo produkcja to ekstraklasa światowa dla tego typu muzyki.
Na [6] Beto powrócił z kolejną płytą opartą na tym samym schemacie co poprzednik, ale z innym składem własnej grupy. Tym razem jako główny wokalista obok Jessiki Lehto pojawił się Argentyńczyk Santiago Bürgi, a Victor Rivarola przejął część partii klawiszy. Nowym gitarzystą został natomiast Omar Mansilla. Tym razem lista gości to przede wszystkim głosy żeńskie - Ana María Barajas (Kolumbia), Chiara Malvestiti (Włochy), Magdalena Lee (właśc. Helena Korsak z Rosji) oraz Anja Orthodox z polskiego Closterkeller. Pojawił się także flet i saksofon. Tym razem album był znacznie krótszy niż poprzedni. Within My Madness to mieszanka melodyjnego power i symfonicznego metalu gdzieś na granicy Rhapsody Of Fire, ale ze znacznie uboższym tłem i dalszymi planami. Męskie wokale były egzaltowane i teatralnie brzmiące, ale całościowo kompozycja nie przekonywała pomimo dobrej melodii. Wolniejszy gotycko-symfoniczny From The Silence to z kolei znakomity numer - rytmiczny, melodyjny, zdominowany przez głosy żeńskie i narracje. Następnie znowu potknięcie w totalnie nieudanej melodii Threshold, w którym fatalnie śpiewali wszyscy. Soldiers Of Hope był dostojnie epicki, z bogatym planem drugim, fletem i orkiestracjami, za to przesadnie egzaltowanym wokalem Bürgiego. Także solowe zagrywki gitarzystów trudno uznać za interesujące i tylko Hammondy w drugiej części przykuwały na krótko uwagę. Słaby był również symfonicznie zrealizowany power/speedowy Devil`s Vision z żeńskimi wokalami. W rozmarzonym niby-rockowym Stagnant Waters 2 pięknie na gitarze akustycznej przygrywał Victor Rivarola, ale wokalnie znów nijako za sprawą śpiewu bez wiary i realnej emocji. Skoczne klawisze i damskie wokale tworzyły w sumie miałki Goddess Of The Sea. Podobnych kawałków w baśniowym klimacie i z onirycznym wykonaniem przy folkowych średniowiecznych akordach było mnóstwo i to lepszych. Trochę gotyckiego metalu w stylu fińskim w przeciętnym Again i dobrym gotycko-symfonicznym Xarax, poprowadzonym stanowczo w umiarkowanym tempie. Wszystko zmierzało ku finałowemu gigantowi Beyond Space Without Limits W tych ponad 12 minutach skupiała się cała idea płyty, czyli w zasadzie nic. Na ten chaos złożyły się: rozległe klawisze, flet, gitara akustyczna, wieloznaczność space rocka, progresywna zmienność i wiele głosów, które niewiele wnosiły. Album trudno było uznać za udany. Eklektyzm tym razem przeszedł z różnorodności utworów na same nadmierne skomplikowanie kompozycji, gdzie upchano wszelakie gatunki razem bez żadnego uzasadnienia. Nie wiadomo do kogo to wszystko skierowano, bo jeśli do fanów progresji, to była ona niskim poziomie. Jeśli zaś do miłośników symfonicznego melodyjnego powermetalu lub gotyckiego rock/metalu, to takich rasowych numerów było za mało. Dobór wokalistek kontrowersyjny i w zdecydowanej większości duety wokalne stały na niskim poziomie. Santiago Bürgi to wokalista manieryczny i nazbyt egzaltowany. Aby zaistnieć, niekoniecznie trzeba próbować wszystkich zagłuszyć. Praca gitar na poziomie średnim, solówki raczej słabe. Najlepsze były pochody basowe lidera (Within My Madness), ale nie na tym miała się przecież opierać ta muzyka. Zastrzeżenia były nawet pod względem produkcji.
Marcelo Ponce bębnił potem w heavymetalowym Logos (Plan Mundial Para La Destrucción w 2006 i A Través De Los Tiempos w 2008) oraz u Pablo Solera (Higher w 2006) - shreddera znanego z Humanimal czy Tren Loco. Danilo Moschen grał w Barilari (Canciones Doradas w 2007) i Rata Blanca.

ALBUM ŚPIEW GITARA KLAWISZE BAS PERKUSJA
[1] - Gonzalo Iglesias Danilo Moschen Alberto `Beto` Vázquez Marcelo Ponce
[2] różni różni Danilo Moschen Alberto `Beto` Vázquez Marcelo Ponce
[3] Victor Rivarola / Vero Aiudi Gerardo Elsegood - Alberto `Beto` Vázquez Norberto Román
[4] Jessica Lehto / Victor Rivarola / Karina Varela Lucas Pereyra / Carlos Ferrari Alberto `Beto` Vázquez Norberto Román
[5] Jessica Lehto / Victor Rivarola Lucas Pereyra / Carlos Ferrari Alberto `Beto` Vázquez Norberto Román
[6] Jessica Lehto / Santiago Bürgi Omar Mansilla Alberto `Beto` Vázquez Norberto Román
[7] Carolina Guedes / Victor Rivarola Omar Mansilla Alberto `Beto` Vázquez Gonzalo Magalotti
[8] Brunella Boye / Daiana Benítez Leonardo Lukaszewicz Alberto `Beto` Vázquez Gonzalo Magalotti
[9-10] Melani Hess Leonardo Lukaszewicz Daiana Benitez Alberto `Beto` Vázquez Guillermo Carpintero

Beto Vázquez (ex-Nepal), Marcelo Ponce (ex-Mortand), Santiago Bürgi (Fughu), Leonardo Lukaszewicz (Cinnamun Beloved), Melani Hess (Hess)

Rok wydania Tytuł
2001 [1] Beto Vazquez Infinity
2002 [2] Wizard EP
2006 [3] Flying Towards The New Horizon
2008 [4] Darkmind
2010 [5] Existence (2 CD)
2012 [6] Beyond Space Without Limits
2016 [7] 15 Years Alive (live / 2 CD)
2018 [8] Humanity
2021 [9] Mental Asylum
2022 [10] Live Asylum (live)

          

      

Powrót do spisu treści