Angielski zespół powstały w 2002 w Dudley (West Midlands). Zadebiutował demówką "Succubus" w 2004. Ekipa rozpędzała się długo, zanim zadebiutowała właściwie w 2009. [3] był udanym dziełem Hortona, który nieco wcześniej na krótko pojawił się też w jednym z efemerycznych składów Cloven Hoof. Dark Forest pozostał wierny heavy metalowi na brytyjską modłę, ale dało się już wyhaczyć pewne folkowe fascynacje. W tekstach panował dość wesoły nastrój, a głos Hortona niemal kompletnie zniszczył próby tworzenia specyficznego klimatu z pogranicza angielskiej prowincji i krainy fantasy. To miauczenie, przerywane od czasu do czasu przeraźliwymi wysokimi zaśpiewami, pasowały tu jak pięść do nosa. Jeśli ktoś zdołał ograniczyć percepcję tego wycia, to odkrywał solidną gitarową robotę potrafiącą zaskoczyć motywami podbitymi folkową nutą z przykuwającymi uwagę solówkami. Gdzieniegdzie występowały echa klasyków (wpływy w Iron Maiden w The Battle Of Badon Hill). W Pipes Of Pan zagrał gościnnie Phil Cope (założyciel Witchfinder General) - ta kompozycja była odległa od stylu jego macierzystego zespołu serwując dynamiczny i potoczysty heavy metal. Czasem numery zgrabnie podbarwiono celtyckim folklorem jak w udanych The Wizard Of Alderley Edge i I>Fight For Metal. Słabiej robiło się kiedy pojawiały się elementy neoklasyczne - solówki w Dyed In Crimson wypadły fatalnie i piskliwe. Nadrabiano w realnie epickim Excalibur, w którym nawet Horton usiłował się do tego dostosować bardziej wyważonym i brutalniejszym wokalem. Dobrą serię kontynuował melodyjny i łagodniejszy instrumentalny Hollow Hills, a na zakończenie grupa prezentowała archetypową pieśń barda w stylu Blind Guardian Dark Forest. Produkcja przeciętna i o ile bas brzmiał dobrze, a perkusja nieźle, to już gitary zrealizowano amatorsko. Wokal wciśnięto między gitary - co nie było złe zważywszy na jego wartość, ale ogólnie sprawiał wrażenie niezamierzonego błędu inżyniera dźwięku. Ta czasem niezła muzyka została zdeprecjonowana przez wokal zbyt słaby jak na ogólny poziom zespołu. Adam Sidaway zdawał sobie z tego sprawę i na kolejnej płycie zaśpiewał już ktoś inny.
Na [4] zaśpiewał już Will Lowry-Scott, posiadający głos nieco lepszy niż Horton i dobrze sprawdzający się w kompozycjach z pogranicza tradycyjnego heavy i power - przy czym granicę wytyczała raczej energia wykonania niż autentyczna powermetalowa stylistyka. Przy okazji Dark Forest pozostał wierny swojemu lekko folkowo-rycerskiemu stylowi (Lightyears On, The Green Knight, Under The Greenwood Tree). Brzmienie nie było zbyt ciężkie, gitary lekko bzyczały i były rozmieszczone na jednym poziomie z sekcją rytmiczną (nieźle pogrywał zwłaszcza perkusista Sidaway). Uwolniony od mikrofonu Horton zaserwował sporo dobrych solówek, wspierany w tym przez drugiego gitarzystę Jima Leesa - z tym, że utwory były pod każdym względem dosyć przeciętne, w większości pogodne i melodyjne jak Hourglass czy lekko maidenowy Through A Glass Darkly. W zmetalizowanych pieśniach zamkowych często niepotrzebnie się pojawiało tradycyjne "łooooo", psujące nieco średniowieczny charakter całości. Lowry-Scott okazał się bardem o głosie mocno egzaltowanym i teatralnym, śpiewającym niejednokrotnie ze słyszalnym wysiłkiem. Czasem to się mogło podobać, jednak częściej irytowało (Seize The Day). Nie zabrakło dostojnych i bojowych motywów, jak w monumentalnie surowym The Tor, natomiast The Stars My Destination odchodził od stylu dominującego na albumie w kierunku bardziej tradycyjnego heavy metalu - tu jednak zupełnie bezbarwnego. Najlepszy pod względem gitarowym Black Delta pełnił rolę umiarkowanego killera - tylko wokalnie Lowry-Scott się tu zupełnie nie sprawdzał. Dark Forest jeszcze raz w A Deadly Premonition powiewał sztandarem heavy/poweru w amerykańskim rycerskim stylu lat 80-tych, posiadał też w sobie coś z miarowości Running Wild. Należało tylko żałować, że Anglicy nie zdecydowali się na więcej prawdziwie epickich numerów spod znaku miecza i topora. W sumie powstała dobra płyta, lepsza instrumentalnie i wokalnie niż poprzednia, ponadto bardziej stylistycznie zróżnicowana. W kwestii brzmienia nie zaszkodziłoby głębsze brzmienie gitar. Polecane tym, którzy potrafili się pogodzić z manierą wokalną Lowry-Scotta.
Ten ostatni wkrótce odszedł, podobnie jak uzdolniony gitarzysta Jim Lees. W odmłodzonym składzie zrealizowano [5] - bardziej melancholijną wersję poprzednika. Poczucie nostalgicznej atmosfery potęgował głos Josha Winnarda, śpiewającego delikatniej od Lowry-Scotta. Refleksyjną część płyty tworzyły m.in. Turning Of The Tide i Immortal Remains. W innym duchu były nagrania w stylu Iron Maiden, stawiające na siłę przebicia gitarowego duetu - nowy wioślarz pogrywał z Hortonem w folkowym Grene Knyght, dzięki czemu znali się doskonale (Sacred Signs). Folkowo-rycerskie motywy tym razem nie zaskakiwały, jednak w poszczególne kompozycje wpleciono je umiejętnie, dzięki czemu nie powstawało wrażenie grania folk metalu. Nie była to muzyka odkrywcza i oryginalna, ale w obszarze konwencji epickich opowieści krużgankowych spełniała kryteria dobrego grania - i to raczej heavy niż powermetalu, gdyż galopady nie stanowiły istoty kompozycji. Całość mocno osadzono w tradycji brytyjskiej, sięgającej czasów chociażby Tredegar - naturalnie w nowocześniejszej wersji, a Winnard był pierwszym wokalistą Dark Forest, który nie psuł całości muzycznego obrazu. Najlepiej prezentował się Sons Of England - żywszy, posuwany do przodu bojowymi zagrywkami gitarzystów i z niezłym refrenem heroicznym, niepotrzebnie tylko tak wysoko zaśpiewanym. Krótsze kawałki (Sacred Signs, Penda`s Fen) oparto po prostu na melodyjnym heavy o hard rockowych korzeniach. Płyta akceptowalna, której zawartość jednak tak szybko uciekała z głowy słuchacza jak do niej wlatywała.
Najwybitniejszym dokonaniem Dark Forest okazał się [6] - Josh Winnard śpiewał jeszcze lepiej niż poprzednio, o ile ktoś w ogóle lubił głosy łagodne. Zespół odnalazł swoją najwłaściwszą drogę, rozgrywając spokojny metal rycerski - niemal przeniknięty "duchem Robin Hooda". On The Edge Of Twilight zagrano lekko, ciepło i z przekazem rozbudowanym w sam raz, by nie zanudzić powtarzalnością. Niezwykle zwiewny w swej leśnej przygodzie Where The Arrow Falls ozdobiono pseudo-folkowymi gitarowymi ornamentami. Jakby stylistyczną kontynuacją utworu poprzedniego był kapitalny Autumn`s Crown z kapitalnym refrenem - chyba najlepszym w całej twórczości grupy. W zwartym dynamicznym Blackthorn czegoś jednak zabrakło. Blisko 7-minutowy The Wild Hunt miał więcej treści i emanował znakomicie wydobytym dramatyzmem, galopującymi powermetalowo gitarami i odniesieniami do elegancji Falconer. W pewnym momencie świetnie zastosowano akustyczne wyciszenie. Szlachetnie opowiedziana historia Earthbound pełna była słonecznych i podniosłych zarazem motywów - pełną ekspresję zaprezentowali gitarzyści w partiach szybkich i patos w wolniejszych. Bardzo dobry The Undying Flame zbudowano w znacznej mierze na niby-folkowych bojowych motywach i rozległym wokalu. Celtycką spuściznę wykorzystano do maximum w rozbudowanym instrumentalnym Men-an-Tol. Trochę gorzej wypadł tytułowy Beyond The Veil - ogólnie dobry, ale pozbawiono go baśniowo-leśnej atmosfery. Odważnie muzycy zmierzyli się z konstrukcją heroicznego The Lore Of The Land. W tym ponad 13-minutowym kolosie akcenty rozłożono znakomicie - akustyczny początek z opowieścią barda ciekawił, nastrój właściwie generował się sam, a klimat magicznej łagodnej historii atakował zewsząd - zwłaszcza w drugiej mocniejszej części utworu. Należało zdecydowanie podkreślić godne szacunku zgranie całego zespołu. Ciepłe brzmienie gitar, głośna perkusja, głęboki bas i świetne ustawienie głosu Winnarda stanwoiły o nowym obliczu Dark Forest.

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA BAS PERKUSJA
[1-2] Christian Horton Jim Lees Dave Batham Adam Sidaway
[3] Christian Horton Jim Lees Bill Clough Adam Sidaway
[4] Will Lowry-Scott Christian Horton Jim Lees Paul Thompson Adam Sidaway
[5-6] Josh Winnard Christian Horton Patrick Jenkins Paul Thompson Adam Sidaway
[7-8] Josh Winnard Christian Horton Patrick Jenkins ? Adam Sidaway

Josh Winnard (ex-Wytch Hazel)

Rok wydania Tytuł
2007 [1] Phantoms Of The Sea EP
2007 [2] Fear Dearg EP
2009 [3] Dark Forest
2011 [4] Dawn Of Infinity
2014 [5] The Awakening
2016 [6] Beyond The Veil
2020 [7] Oak, Ash & Thorn
2022 [8] Ridge & Furrow EP

        

    

Powrót do spisu treści