Amerykańska formacja thrashowa założona w 1985 w z San Francisco. Już demówka "Hypothermia" z 1988 była zapowiedzią, że wzorując się na sławach tamtych lat, muzyka Defiance podpadać będzie pod standardy Testament, Exodus i Forbidden. Wyprodukowany przez Jeffa Watersa z Annihilator album był jednak jeszcze dość odmienny od tego, co łupała amerykańska czołówka w tamtym czasie. Defiance zaprezentowali mocno szarpany thrash, przywodzący na myśl momentami bardziej europejski feeling, w szczególności niemiecki. Agresja odgrywała na tym wydawnictwie zasadniczą rolę, ze specyficznym basem podkreślającym niemal barbarzyńską furię wszystkich kawałków. Wokale Elkingtona rozłożono na tyle symetrycznie, iż dawały dużo miejsca dla instrumentalnych popisów (Tribulation) imponujących zgraniem i pomysłem.
[2] okazał się kontynuacją prezentowanej wcześniej koncepcji, choć grupa skierowała się w nieco bardziej rozbudowane i techniczne rejony, co było dość naturalne biorąc pod uwagę zdobyte doświadczenie, rozwój umiejętności i postępujące trendy. Znalazło się więcej miejsca na melodie - nie mogło być inaczej skoro kompozycje oferowały większą różnorodność i lekką nutę szaleństwa. Coraz częściej pojawiały się swobodniejsze momenty, płynące niejako "bez ścisłego dozoru". [3] był juz w pełni nowoczesnym dowodem na rozwój muzyki thrashmetalowej i stanowił swoiste połączenie przeszłości z nowym stylem wzbogaconym o skoczne elementy groove. Defiance zachowali odpowiedni ładunek furii przy jednoczesnym obniżeniu surowości. O jakości pierwszych trzech płyt świadczy fakt, że do dziś trudno zdecydowanie wybrać tą najlepszą i szkoda, że ekipa wkrótce zawiesiła działalność. W 1993 Defiance odrodzili się na krótko w składzie: Dave Godfrey (ex-Heathen)-Harrington-Kaufmann-Adams-Paul Palmer, dając kilka koncertów ze starym repertuarem. Ten skład wydał w maju 1994 demówkę "Wasting Creation" z trzema kawałkami (Wasting Creation, Don`t Play God, Safe). W klika miesięcy później, Defiance ponownie przestali istnieć.
W 2007 polska wytwórnia Metal Mind Productions wydała trzypłytowy box Insomnia zawierający wszystkie albumy z ponad 20 bonusami, 28-stronicową książeczką z tekstami oraz biografią formacji. Po wielu latach przerwy Kaufman zreaktywował Defiance i wydał [4] w hołdzie dla Douga Harringtona, który zmarł 14 listopada 2006 na raka i do ostatnich swoich dni próbował stworzyć muzykę godną powrotu swojej kapeli. Album jednak nie sprawiał pozytywnego wrażenia. Otwierający Prion oparto na dosyć prostych riffach, fatalnie wypadł tytułowy The Prophecy z mocno szarpanymi zwrotkami i testamentowym refrenem. Fuel The Fire był dość szybką kompozycją z zakręconymi riffami i pulsującym refrenem. Eyes Of The Front rozpoczynało od razu mocne uderzenie z perkusyjną kanonadą dwóch stóp i dobrymi przejściami. Panowie jak grać nie zapomnieli, ale pomysłów na kompozycje tym razem zabrakło. Steve Esquivel wydzierał się niczym "późny" Chuck Billy, co do stylu Defiance niezbyt pasowało. Plusem było za to z pewnością przejrzyste i nowoczesne brzmienie. W roku bardzo dobrych thrashowych powrotów (Believer, Sacrifice, Bulldozer), chyba tylko Whiplash nagrał słabszy album od Defiance. Nie pomógł nawet gościnny występ gitarzysty Glena Alvelaisa (ex-Forbidden, ex-Testament).
Steve Esquivel wszedł w skład Skinlab, grającego w stylu starego Machine Head. Matt van der Elde założył z byłymi muzykami Lääz Rockit zespół Gack. Mark Hernandez bębnił w Demonica i Forbidden.

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA BAS PERKUSJA
[1] Ken Elkinton Doug Harrington Jim Adams Mike Kaufmann Matt van der Elde
[2-3] Steve Esquivel Doug Harrington Jim Adams Mike Kaufmann Matt van der Elde
[4] Jim Adams Steve Esquivel Mike Kaufmann Mark Hernandez

Mark Hernandez (ex-Torque, ex-Technocracy)

Rok wydania Tytuł
1989 [1] Product Of Society
1990 [2] Void Terra Firma
1992 [3] Beyond Recognition
2009 [4] The Prophecy
2020 [5] Checkmate: The Demo Collection (kompilacja / 2 CD)

        

Powrót do spisu treści