
Grecki zespół powstały w 1990 w Atenach jako deathmetalowy Infection. Pod nową nazwą zadebiutował dwoma demówkami: "Promo Tape" w 1993 i "Dream Within A Dream" w 1995. [1] co prawda nie podbił rodzimej sceny, ale przetarł ścieżkę do wydania pełnoprawnego albumu. Na [2] przedstawiono kompozycje w głównym nurcie tak lubianego w Helladzie tradycyjnego heavy z nastawieniem epickim oraz elementami powermetalu - zarówno europejskiego, jak i amerykańskiego. Kawałki oparto na szybkich melodyjnych fragmentach i wolniejszych wstawkach. Grupa nie zaskakiwała, zresztą otwierający Back From The North był okrętem flagowym reszty zawartości. Pojawiały się jednak bardzo ciekawe typowo greckie melodie - surowe, a jednocześnie ciepłe i zapadające w pamięć. Pod tym względem wyróżniał się z pewnością The White Ship, gdyż kiedy stosowano mało wyrazistą melodię grupa niczym specjalnym nie imponowała jak w Wings Of Forever czy Bright Fading Past. Wolniejsze tempa (Light In The Dark) obnażały słabość wokalisty w momentach, kiedy spoczywała na nim większa odpowiedzialność. Jego dziwny akcent i bezbarwny emocjonalny przekaz pozostawiał wiele do życzenia i czasem musiały wspomagać go chórki. Brak tej zadziornosci w głosie Marcou, predysponował go bardziej do występów w kapeli grającej raczej epicki doom. Znakomity pomysł prezentował Soulsearching, choć brak mu było ostatecznego szlifu melodycznego, sięgającego korzeniami do hard rocka lat 70-tych, ale w granicach oszczędnej greckiej konwencji. Poza akustyczną gitarą i szumem morza, Burn The Sun był jedynie zwykłym utworem heavy/power, zagranym w średnim i lekko usypiającym tempie. Całość kończyły dwa najlepsze kawałki - dynamicznie galopujący w stylu Running Wild Ice Cold Steel, a Eyes Of The Day urzekał naiwnością czystej melodii i swego rodzaju luzem w pracy gitarowo-basowej. Kompozycja przypominała styl, w jakim grał niegdyś legendarny grecki Northwind. Dream Weaver nie mieli jednak w składzie wirtuozów - było to granie dobre z kilkoma ciekawymi momentami, lecz to za mało, by chwalić samo wykonanie. Grecki średniak, który miał do zaproponowania więcej niż Phantom Lord, ale mniej niż Marauder czy Elwing. Formacja odniosła sukces umiarkowany i lokalny. Jakiś czas była wymieniana w gronie greckich metalowych nadziei, lecz przez blisko dekadę nie dawała znaków życia, by wrócić w 2012 bardzo dobrym [3].
Tym razem nagrania były monolityczne gatunkowo i Dream Weaver zaprezentował melodyjny powermetal w umiarkowanych tempach, nasycony grecką elegancją i epickością. Tak przynajmniej jawił się otwierający album prosty i nieco łamany wolniejszymi łagodnymi refrenami Elemental Kingdom. Wolniejszy epicki power obejmował we władanie także nostalgiczny Velvet Shadow i grupa przez blisko dekadę nie straciła umiejętności budowania klimatu w tego rodzaju kompozycjach. Grecy potwierdzali to również w kapitalnym i mocno akcentowanym riffowo Four. Z kolei Atlantis zahaczał o to greckie pojmowanie progresywności w melodii i prowadzeniu wokalu w teatralny emocjonalny sposób. Nieco ponurego klimatu wprowadzał emocjonalnie odśpiewany Father Sun, Mother Down, gdzie wokal Marcou wspierały chórki w tle. Ten utwór przypominał nieco twórczość niemiecki Valley`s Eve. Emocjami przepełniono także power/doomowy dostojny Visionaire. Ozdobą albumu był niewątpliwie powermetalowy Evil Saints, łączący w sobie doświadczenia Elwing, Wardrum i późnego Innerwish. Końcówka płyty znów nostalgiczna w Wither Away z pięknymi powtarzalnymi motywami w tle oraz w epicko wyważonym Aurora Borealis - bardzo wolnym i pompatycznym. Jim Marcou śpiewał znakomicie, operując czystym łagodnym głosem, wchodząc niekiedy w udany sposób w wyższe rejestry, ale bez piszczenia. Druga gitara dodała muzyce zespołu masywności. Grane przez obu gitarzystów solówki serwowano z wyczuciem i smakiem. Niekiedy miały one zabarwienie folklorem greckim z nutką progresywności. Produkcja stała na wysokim poziomie, z ciepłym i głębokim brzmieniem gitar, ustawioną na odmiennym planie sekcją rytmiczną i doskonale słyszalnym wokalistą. Zaskakująco dobra płyta, pełna dojrzałego inteligentnego powermetalu w łagodnej formie i o wręcz malowanych emocjach.
Kostas Fitos dołączył do Diviner.
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | BAS, KLAWISZE | PERKUSJA |
| [1-2] | Jim Marcou | George Zacharoglou | Takis Fytos | John Basimakopoulos | [3] | Jim Marcou | George Zacharoglou | Kostas Fitos | Jim Fytopoulos | Nick Anastasiadis |
| Rok wydania | Tytuł | TOP |
| 2001 | [1] Fantasy Revealed EP | |
| 2003 | [2] Words Carved Within | |
| 2012 | [3] MythReal | #26 |
