
Grecki zespół powstały w 2011 w Atenach. Spotkali się w nim ponownie gitarzysta, basista i ex-wokalista InnerWish. Obracając się w tematyce religijno-filozoficznej, ekipa wydała swój pierwszy krążek w ramach kontraktu z chrześcijańsko-metalową wytwórnią Ulterium Records ze Szwecji. Diviner przedstawił mocny repertuar powermetalowy z pewnymi speedowymi inklinacjami na wzór rodzimego Marauder. Dominowały zwarte, chłodne i lekko mroczne kompozycje w rodzaju Fallen Empires, Evilizer, Come Into My Glory czy też pełen dramatyzmu surowy Seven Gates. Kilku utworom nadano bardziej epicki charakter z dumą z muzyki narodowej jak w rozbudowanym Riders From The East czy miarowym rycerskim The Legend Goes On z motywami Sabaton/Civil War. Bojowy refren posiadał także Sacred War, jednak jeśli szukać najlepszego refrenu to pierwsze miejsce należało do tego z Kingdom Come. Z kolei Out In The Abyss to prawie siedem minut bezwzględnego epickiego pochodu w średnim tempie, z ostrymi gitarami, wojennymi bębnami i przyspieszeniem w drugiej części niemal do speed/power. Yiannis Papanikolaou śpiewał znakomicie, operując ze swobodą potężnym głosem o barwie zbliżonej do Ronnie Jamesa Dio. Moc jego wokalu bez problemu wznosił się ponad stalową ścianę gitar. Wioślarze byli konsekwentni w twardym riffowaniu, przerywanym smakowitymi solówkami i pojedynkami gitarowymi.
Po czterech latach, kwintet zaprezentował podobne granie na [2], jednoznacznie dając do zrozumienia czego można się tu spodziewać w otwierającym Against The Grain. Podkreślono natomiast mocniej helleński duch i te bojowe podniosłe refreny były kapitalne w większości kompozycji. Diviner nie udawał, że grał epicki power i ta grupa po prostu go grała niczym Elwing. Formacja jednocześnie postawiła na większą klarowność stylu i i to słychać w pełnym pędu Set Me Free, a także w pełnym dramatyzmu The Earth, The Moon, The Sun. Doskonałym przykładem łączenia surowej energii z piękną romantyczną melodią był Beyond The Border z zaakcentowanym greckim monumentalizmem. Przepotężny King Of Masquerade atakował riffami na wzór Mystic Prophecy i skomplikowanym dialogiem obu gitarzystów i pewnymi akcentami progresywnymi w części instrumentalnej. Końcówka albumu równie ekscytująca i w w pewnym stopniu w The Voice From Within zbliżono się do stylistyki amerykańskiej z kręgu Jag Panzer i zadziwiała nieubłagana konsekwencja w rozegraniu tego utworu. Stargate był pieśnią z akustykami, na którą warto było poczekać. Płyta miała wszystkie atuty debiutu w kwestii wykonania i produkcji. Kostas Fitos pokazał klasę jako gitarzysta, zresztą w duecie z Marouleesem grali wiele ciekawych rzeczy poza solówkami. Papanikolaou ponownie poazał klasę za mikrofonem. Produkcja była klarowna, surowa w dobrym tego słowa znaczeniu, wyraźnie grecka w sposobie ustawienia gitar do sekcji rytmicznej. Diviner grał elegancko i wdarł się do ścisłej czołówki powermetalu w Grecji.
Skład rozsypał się jeszcze w tym samym roku. Papanikolaou stopniowo zespół odbudował, by konsekwentnie realizować swoją wizję metalu epickiego, naznaczonego pewną surowością i ze związkami z metalem amerykańskim. Na [3] nowy duer gitarzystów zachwycał - zwłaszcza Flouros, dodający wyczuwalny element nieprzewidywalności, bazujący na jego doświadczeniach z obracania się w kręgach prog-metalu. Generalnie to był jednak Diviner jaki wszyscy znali z potężnym dumnym wokalem i świetnie rozpoczynali w heroicznym miarowym Mountains High. Dostojny Dancing In The Fire posiadał refren o lekko dramatycznym majestacie, a lekko progresywne prowadzenie melodii przez gitary słychać było w Cyberwar. Ciepły Waste No Time to taki rodzaj grania, który stał o jeden poziom wykonawczy wyżej od zwykłego power, a wysmakowane i powiązane ze sobą zagrywki gitarzystów były godne szacunku. Nieco niepokoju wprowadzał już od początku Nemecic emanujący surowym mrokiem i przypominały się płyty szwedzkiego Morgana Lefay z okresu fascynacji czarami. Zaraz potem rycerski Hope Will Rise, toczący się po pierwszym dynamicznym ataku w średnim tempie z gustownymi zwolnieniami zwrotek. Fantastyczny refren stanowił muzyczną repetycję szybkiego wstępu i wszystko wybornie zaaranżowano. W Dominator ekipa zdumiewała niezwykłym wykorzystaniem, zdawać by się mogło, ogranych riffów na tle wręcz apokaliptycznego klimatu. Pod koniec dwa epickie kolosy - Hall Of The Brave i The Battle Of Marathon, w których heroiczny epicki metal osiągał swoje apogeum. Na zakończenie jeszcze Dead New World i utwór pięknie bujał melodyjnym heavy/power z pewną dawką metalowej poezji. Całość brzmiała znakomicie - mocno, dostatecznie surowo, lecz bez przesady, klarownie i ze świetną ekspozycją wokalisty.
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1] | Yiannis Papanikolaou | Thimios Krikos | George Maroulees | Iraklis `Herc Booze` Bouziotis | Fragiskos Samoilis |
| [2] | Yiannis Papanikolaou | Kostas Fitos | George Maroulees | Iraklis `Herc Booze` Bouziotis | Fragiskos Samoilis |
| [3] | Yiannis Papanikolaou | Alex Flouros | Teo Ross | George Nidriotis | Lefteris Moros |
Yiannis Papanikolaou (ex-Growing Order, ex-InnerWish), Thimios Krikos (ex-Growing Order, InnerWish),
Fragiskos Samoilis (ex-X-Piral, InnerWish), Kostas Fitos (ex-Dream Weaver)
| Rok wydania | Tytuł | TOP |
| 2015 | [1] Fallen Empires | #14 |
| 2019 | [2] Realms Of Time | #13 |
| 2023 | [3] Avaton |
