
Hiszpańska grupa powstała w 2011 w Murcia. W tym samym roku zadebiutowała demówką "Darkness Queen". Debiutancka EP-ka nie zdradzała jeszcze oznak talentu młodych muzyków i zawierała m.in. cover Steeler Maniac. Ekipa przebiła się na lokalnej scenie dopiero [2], na którym złożyła hołd NWOBHM pierwszej połowy lat 80-tych i zespołom w rodzaju Saxon, Angel Witch, Iron Maiden czy Grim Reaper. To był dobry krążek skłaniający się jednak ku przeciętności, a wszelkie mankamenty uwypukliła nie najlepsza produkcja. Brzmienie powinno być cięższe, a nowemu wokaliście Navarro w wielu momentach załamywał się głos (facet próbował śpiewać jak Bruce Dickinson i Olof Wikstrand z Enforcer naraz). W innym wykonaniu numery takie jak Demons, Evil Power lub Running Over Fire pewnie zmiatałyby słuchacza z powierzchni Ziemi. Hitten niewątpliwie brakowało dobrego producenta dźwięku, który wydobyłby z dość sprawnej gry gitarowego duetu Argiles-Meseguer więcej ognia. Melodie dotyczące wskakiwania na zardzewiały motor i ruszenia w trasę ku chwale metalu sugerowały także naiwność ekipy (Punished By Speed, Stand & Fight), co jednak należało zrzucić na kark młodego wieku członków zespołu.
W Hitten w zasadzie zaiskrzyło dopiero po przyjściu nowego gitarzysty Johnny`ego Lorci. Nagrany z nim [3] stanowił wspaniałe odświeżenie lat chwały heavy metalu. To uczucie rodem z lat 80-tych uderzało momentalnie, kiedy rozpoczynał się Wrong Side Of Heaven, zaś następujący po nim Can`t Bring Me Down udowadniał klasę pełną pasji solówką. W State Of Shock przewijały się motywy Poison Was The Cure Megadeth. Wszystko mogło się spodobać miłośnikom płyt Ambush, Lethal Steel i Cauldron. Hiszpanie przyspieszyli w porównaniu z przeszłością, sięgnęli odważniej po wpływy Riot, zaprosili ponadto Todda Michaela Halla (wokalistę Burning Starr) do gościnnego występu w Eternal Force. Na oklaski zasługiwała współpraca obu gitarzystów i solówki były po prostu fenomenalne w swej metalowej dumie. Jednocześnie muzyka brzmiała nieco inaczej niż na debiucie, gdyż mastering wykonał Patrick Engel i to szwedzkie podejście do produkcji było wyczuwalne.
Po nieco rozczarowującym [4], Hiszpanie wracali na właściwe tory na [5], z kolejną porcją melodyjnego heavy i power. Sporo atmosfery nieskrępowanej metalowej zabawy w stylu The Unity i już na początku grali najprostsze patenty hard`n`heavy w Built To Rock, ale z jakim nieprawdopodobnym entuzjazmem. Gitarowa robota zdumiewała i duet Lorca/Meseguer robił tu prawdziwy show. Następnie Hitten kierował się w stronę grania o amerykańskich korzeniach w udanych Eyes Never Lie i Hard Intentions w klimatach arena rock/metalu, a takze w doprawdy porywającym (pomimo umiarkowanego tempa) Meant To Be Mean (choć może za dużo było The Almight czy Skid Row). Potężnie akcentowany przez sekcję rytmiczną Ride Out The Storm zapewne mógł podrywać tłumy na koncertach. Moment wytchnienia od ognistego power/rocka następował w Core Of The Flame - metalowej balladzie z elementami hard rocka lat 80-tych, w którym czekało się przede wszystkim na refren - niezły, ale pozbawiony oryginalności (ograny motyw, niemniej pewne chóralne fragmenty znakomite). Kolejna wycieczka w lata 80-te to stadionowy Under Your Spell, w którym Alex Panza nawet nie krył się z estetyką Sebastiana Bacha. Za to Light Beyond The Darkness to kolejny killer w opcji melodyjnego heavymetalowego/power-rocka: przebojowy refren, wspaniale zagrane pełne metalowej dumy zwrotki, a następnie powermetalowy atak. Realizacja w opcji głębi i klarowności ujawniała się w pełni w łagodnym Something To Hide. Ponad 11-minutowy Triumph & Tragedy był po częsci kontrowersyjny, ponieważ proste tematy arena/rock metalu w po części power oprawie były niepotrzebnie rozbudowywane. Z drugiej strony te fragmenty dramatyczne były niezłe, niczym z najlepszych rockowych i metalowych oper. Na szczęscie sam dostojny i majestatyczny finał dobrano jak najbardziej właściwie. Hitten przypomniał się, że należał do ścisłej hiszpańskiej czołówki, choć można było zrezygnować z tak dużej ilości nawiązań do amerykańskich stadionów, przez co granica pomiędzy metalem a komercyjnym hard rockiem została zachwiana w kierunku tego drugiego.
Ten sam skład przystąpił do nagrania rozczarowującego [6]. Komercjalizacja Hitten posunęła się do przodu w zastraszającym tempie. Tuzinkowy hard rock w While Passion Lasts budził zażenowanie, a Blood From A Stone był daleko w tyle za szwedzko-niemiecką koalicją radiowego hard rocka i ledwo dosięgał średniego poziomu amerykańskiej klasyki hair metalu. W bezbarwny Mr.Know It All wrzucono refren niczym z reklamy proszku do prania, natomiast Unholy Games markował styl Whitesnake, ale był kilka klas za grupami w rodzaju Voodoo Circle. Nic się nie działo w udającym melodyjny powermetal Dark Stalker, a Alex Panza zaśpiewał ten numer bez wiary na tle chórków wręcz z lat 60-tych XX wieku. Ostro zagrano gitarową solówkę i z pewnymi akcentami Iron Maiden rozegrano fragment instrumentalny, tutaj pojawiły się na moment echa płyty poprzedniej, ale to szybko przemijało. Nijaki stadionowy rock w Truthful Lies lub Hold Up The Night podrabiał Skid Row z lat 90-tych. Where It All Begins to praktycznie AOR i tylko rozległych klawiszy zabrakło, a album beznadziejnie kończył Crimetime - w tej kompozycji na szczęście pojawiały się miejscami brawurowe zagrywki gitarzystów, ale cała reszta z wysoko rozkrzyczanym Panzą fatalna. Lider szwedzkiego Eclipse Erik Martensson wykonał mastering i całość brzmiała jak dokonania jego własnego zespołu. W rezultacie tego wszystkiego potencjał instrumentalistów i wokalu został na tym krążku totalnie zmarnowany na pozbawione muzycznej inspiracji rock/metalowe kawałki o sile rażenia papierowych kul. Dla fanów dawnego Hitten nie było praktycznie nic, powstała po prostu artystyczna i wizerunkowa porażka.
Aitor Navarro śpiewał w heavymetalowym Lazer (Lazer w 2015), a Alex Panza w Cobra Spell (dwie EP-ki: Love Venom w 2020 i Anthems Of The Night w 2022), Burning Starr oraz brzmiącym niczym wczesny Queensryche Vigilhunter (Vigilhunter w 2025).
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1] | Adrian Soto Peiro | Dani Argiles | Daniel Meseguer | Horacio `Mr.C` Rodriguez | Renoir `Rhyno` Rivero |
| [2] | Aitor Navarro | Dani Argiles | Daniel Meseguer | Horacio `Mr.C` Rodriguez | Renoir `Rhyno` Rivero |
| [3] | Aitor Navarro | Johnny Lorca | Daniel Meseguer | Horacio `Mr.C` Rodriguez | Renoir `Rhyno` Rivero |
| [4] | Alex Panza | Johnny Lorca | Daniel Meseguer | Horacio `Mr.C` Rodriguez | Juan Carlos Becerra |
| [5-6] | Alex Panza | Johnny Lorca | Daniel Meseguer | Horacio `Mr.C` Rodriguez | Willy Medina |
Johnny Lorca (ex-Raging Fire), Alex Panza (ex-Walpurgis Night, ex-Endovein)
| Rok wydania | Tytuł | TOP |
| 2012 | [1] Shake The World EP | |
| 2014 | [2] First Strike With The Devil | |
| 2016 | [3] State Of Shock | #14 |
| 2018 | [4] Twist Of Fate | |
| 2021 | [5] Triumph & Tragedy | |
| 2023 | [6] While Passion Lasts |
