Australijski zespół powstały w 2011 w Melbourne z inicjatywy dwóch byłych muzyków Disembowelment. Od porównań do tamtej grupy w przypadku tej ekipy nie dało się po prostu uciec, choć nie było to granie podobne w wielu aspektach. Co prawda kwintet postawił na miażdżące partie doomowe, okazjonalne wypady w stronę death metalu, i pełne grozy wokale, ale album nie rozwijał się płynnie. Wszystko brzmiało zbyt sterylnie i bliżej Inverloch było nawet do szwajcarskiego Tryptykon. Tutak po prostu zabrakło dziwnie głębokiego mixu oldschoolowego death metalu i rozległego doomu prosto z katakumb. Kiedy bowiem już po dwóch minutach Distance Collapsed bez ostrzeżenia wdzierało się niekontrolowane deathmetalowe tornado, te melodyjne gitary różniły się od ponurego dźwiękowego bagna Disembowelment,. ajestatyczny riff zatrzymywał się nagle, przechodząc w ambientową mgłę. Z kolei w The Menin Road gęsta duszna atmosfera nie pozostawiała cienia żalu, a lodowata melodia pchała utwór od przodu, ku wszechogarniającej ciemności. Skarajew i Mazziotta mieli przeważający wpływ na styl nowego projektu i na siłę dawało się znaleźć elementy ich macierzystej formacji, ale przez nowoczesne dopracowane brzmienie, nie byli oni w stanie nawiązać do złowrogiej aury Disembowelment. Solidna pozycja, ale nie dla fanów szukających jakiejkolwiek stylistycznej kontynuacji Transcendence Into The Peripheral z 1993.
Mark Cullen grał później w thrashmetalowym Sithlord (EP-ka Jettison The Dead w 2024), a Chris Jordon w deathmetalowym Ignivomous (Hieroglossia w 2019).

Matthew Skarajew / Paul Mazziotta (obaj ex-Disembowelment), Chris Jordon (ex-Voidchrist)