Międzynarodowa grupa powstała w 2023 na Cyprze. Perkusista Hugo Olivos przeprowadził się z Meksyku do Nikozji, wokalista był Grekiem, a pozostała dwójka - Cypryjczykami. Kwartet zebrał się, by pograć w duchu epickiego heavy metalu, można by rzecz bardzo klasycznego, bo surowość oraz moc przekazu gitarowego były tu na miejscu pierwszym. Umiejętności wokalne Danazoglou wydawały się mieć znaczenie drugorzędne i on lepiej grał na gitarze niż śpiewał, mając na uwadze surowiznę lekko zachrypniętego głosu pojawiającego się zazwyczaj w manierze utrudzonego wydawaniem rozkazów w boju starożytnego greckiego wojownika. Ogólnie muzyka sprawiała wrażenie vintage i lekko nie na czasie, bo w tamtym okresie kunszt wokalny był metalu greckim stawiany bardzo wysoko i nieraz stanowił o połowie sukcesu prezentowanej muzyki. Tymczasem zespół przywiązywał wagę raczej do surowego wykonania niż porywającego heroicznego śpiewu. Pompatycznie wszystko rozpoczynał w przeważającej mierze instrumentalny The Eternal Oath, skłaniając się ku estetyce włoskiego Wotan, a kończyli dłuższym Tears Of The Gorgon, gdzie pewnie pod wpływem basisty Tasosa część pierwsza miała charakter heavy/doomowy, a druga to stosunkowo szybki i toporny heavy metal z mocnymi atakami gitarzystów. W środku płyty bywało różnie. Mało wyraziste prężenie epickich muskułów w One Eyed King i Hail To Thee niespecjalnie odbiegało od twórczości Solitary Sabred. Son Of The Old Gods przypominał Manowar, ale taki z którego uszło powietrze. Helmetsmasher był słaby, gdyż surowość w epickim heavy ma swoje granice i tutaj muzycy na niej balansowali, popadając ostatecznie w mizerny bitewny metal. W dodatku w części instrumentalnej wkradł się gitarowy chaos. Dłuższy March To Die zawierał zbyt dużo przeciągających się wolniejszych momentów, by mocniej zabiły serca przy dynamicznej części instrumentalnej w stylu wczesnego Airged L`amh. Generalnie formacja zagrała rzeczy proste, przewidywalne i trzeba było się bardziej orientować na same melodie niż na zaskakujące monumentalne aranżacje - choć akurat w miarowym Stand And Be Counted ta melodia nie była zła. Jednak już Decapitation w tym barbarzyńskim graniu takiej melodii nie posiadał. Sama produkcja umiarkowanie interesująca, chyba że ktoś wielbił surowość dla niej samej, przy czym solówki były czasem zbyt piskliwe. Ta płyta równie dobrze mogłaby powstać na przełomie wieków i z produkcjami z tego tylko okresu można ją było w zasadzie porównywać. Tyle, że nawet jeśli cofnąć się do tamtych lat, to muzyka March To Die prezentowała się jedynie rzemieślniczo.

ALBUM ŚPIEW, GITARA GITARA BAS PERKUSJA
[1] Alexandros Danazoglou Nikolas Moutafis Tasos Danazoglou Hugo Olivos

Alexandros Danazoglou (ex-Acheron`s Chaos, ex-Carnal Dread, ex-Ectoplasma), Nikolas Moutafis (Hardraw, Mirror, ex-Solitary Sabred),
Tasos Danazoglou (ex-Great Coven, ex-Eight Hands For Kali, Electric Wizard, ex-Satan`s Wrath, ex-Diavolos, Mirror, Friends Of Hell),
Hugo Olivos (ex-Inhearted, ex-Vomitile, ex-Hatevomit, ex-Forbidden Rites)


Rok wydania Tytuł
2023 [1] Tears Of The Gorgon

Powrót do spisu treści