Angielska formacja powstała w Londynie w 1995. Wyłoniła się z doom/deathowej ekipy Our Haunted Kingdom (demówka "The Eternal Dream" z 1994). Do muzyków pomocną dłoń wyciągnął Lee Dorrian (lider Cathedral), który pomógł zespołowi w uzyskaniu szerszego rozgłosu. W środowisku metalowego brytyjskiego podziemia formacja dołaczyła do zespołów nowej generacji jak Electric Wizard i Iron Monkey. Wykorzystując w swej muzyce elementy stone rocka, riffy Black Sabbath oraz styl Trouble z czasów Manic Frustration, Orange Goblin stworzył smakowitą mieszankę stoner rocka i (w mniejszym stopniu) witalnego doom metalu, co zaowocowało muzycznym narkotycznym lotem z nutką psychodelii późnych lat 60-tych, elementami space rocka spod znaku Hawkwind i świadomie brudnym brzmieniem. Fanom najbardziej przypadł do gustu [2], na którym wszystko było do bólu klasyczne, a słowem-kluczem okazał się "Sabbath". Energetyczne riffy nieśpiesznie pruły do przodu, wspierane przez pulsującą sekcję rytmiczną i szorstki głos Bena Warda. Ta heavy-stonerowa maszyneria działała bez fajerwerków, ale za to nad wyraz efektywnie. Muzycy nie odmówili sobie po raz kolejny wycieczek w rejony mocno spowite konopnym dymem, pławiąc się w opowieściach o purpurowych żółwiach i nuklearnym guru międzyplanetarnego piekła. Powstał album, któremu ołtarzyk stawiało nie tylko wąskie grono stonerowych fanatyków, ale także każdy kto lubił granie bezpretensjonalne, post-sabbathowe i oparte na bluesowym schemacie.
[6] tematycznie dotyczył wielkiego pożaru Londynu z 2 września 1666 - żywioł zabił większość londyńskich szczurów, które były odpowiedzialne za trwającą od 1665 epidemię dżumy. Muzycy niezbyt się spieszyli z nowym materiałem, skazując swoich fanów na niemal pięć lat oczekiwania. Na szczęście już otwierający [7] Red Tide Rising pokazywał, że Gobliny powróciły w doskonałej formie. Kwartet zaserwował album zróżnicowany i dający wiele radości. Tytułowy A Eulogy For The Damned kojarzył się z czasami [3], ale najbardziej zaskakiwał Save Me From Myself z uwagi na swój southernowy klimat w stylu twórczości Zakka Wylde`a. Wydawałoby się, że nieuniknione było jeszcze większe zmetalizowanie muzyki, ale zespół zaproponował mieszankę wszystkiego co prezentował w przeszłości plus szereg nowych elementów.

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA BAS PERKUSJA KLAWISZE
[1] Ben Ward Pete O'Malley Joe Hoare Martyn Millard Chris Turner Duncan Gibbs
[2-4] Ben Ward Pete O'Malley Joe Hoare Martyn Millard Chris Turner -
[5-10] Ben Ward Joe Hoare Martyn Millard Chris Turner -
[11] Ben Ward Joe Hoare Harry Armstrong Chris Turner -

Harry Armstrong (ex-Lord Of Putrefaction, ex-Decomposed, ex-Collapse, ex-Hangnail, ex-Rise To Addiction, ex-End Of Level Boss, ex-The Earls Of Mars)

Rok wydania Tytuł
1997 [1] Frequencies From Planet Ten
1998 [2] Time Travelling Blues
2000 [3] The Big Black
2002 [4] Coup De Grace
2004 [5] Thieving From The House Of God
2007 [6] Healing Through Fire
2012 [7] A Eulogy For The Damned
2014 [8] Back From The Abyss
2018 [9] The Wolf Bites Back
2020 [10] Rough & Ready, Live & Loud (live)
2024 [11] Science, Not Fiction

          

        

Powrót do spisu treści