Norweska grupa powstała w 2010 w Oslo. Zadebiutowała w 2011 demówką "Doomstone Blues". Formacja szybko związała się z niemiecką wytwórnią The Church Within Records, współpracującą już z Lord Vicar, Orchid, Seamount czy Serpent Venom. [1] zawierał jedynie dwa nagrania: Alchemy i Rendezvous With Madness. Trio grało współczesny retro doom. W przeciwieństwie do wielu ekip brytyjskich, Purple Hill Witch zaprezentowali granie bliższe falującemu stonerowi niż opartemu na mocarnych riffach epickiemu uderzeniu z okolic choćby Candlemass. Zdecydowana większość utworów nurzała się w definitywnie gęstym old schoolowym sabbathowym sosie, lecz gitarowemu bujaniu nadano mocny stonerowy odcień. Dlatego też tak ciężko było temu zespołowi zbudować niepokojący nastrój. Niekiedy przez głowę słuchacza przebiegała myśl, że to były płyty jedynie na wpół poważne, ze sporym poziomem pozerstwa, przez co odbiór był mało naturalny. Śpiewający gitarzysta Ingvaldsen popadał niestety w schematyzm, próbując nadrabiać to pasją i entuzjazmem wykonania.
Kristian Ingvaldsen grał też w znakomitym hard rockowym Flight oraz (z Kvamem) w heavymetalowym Pulsar (demówka "Alien Crusader" w 2017).