
Szwedzka grupa założona w 1994 w Sztokholmie, która nazwę zaczerpnęła od starego geograficznego terminu niemieckiego oznaczającego Transylwanię. Właściwy debiut stanowiła nieoficjalna EP-ka koncertowa Siebenbürgen - Live z 1996. Pierwsze dwie płyty były kiepskie - pomijając szwedzkie teksty, zawierały prymitywny black, a na debiucie warte uwagi były tylko wstawki folkowe (zwłaszcza partie skrzypiec). Przyjście Höijertz odmieniło oblicze Siebenbürgen - [3] był odejściem w kierunku gotyku, nieskrępowanego "smutkiem na siłę". Wręcz przeciwnie - doskonały śpiew wokalistki (często w tle), heavy/powerowe zagrywki gitarzystów i szybki rytm perkusji nadały muzyce formacji zupełnie nowy wymiar (Thy Sister Thee Crimson Wed, A Dream Of Scarlet Nights). Krążek zawierał ukryty bonus w postaci przeróbki W.A.S.P. (Animal) Fuck Like A Beast.
Na [4] zespół wciąż konsekwentnie podążał ścieżką wampirycznego metalu. Formacja nadal łączyła black/deathową surowość z symfonicznymi, a niekiedy nawet folkowymi wątkami. Przypominało to wszystko debiut Dismal Euphony Soria Moria Slott z 1996. Kontrasty w Siebenbürgen jeszcze mocniej uwypuklały dwa przeciwstawne sobie wokale - typowa dla tego typu produkcji "czarna charyzma" Ehlina uzupełniana była przez kobiecą zmysłowość Höijertz. Na tym krążku wszystkie wspomniane elementy nieźle się uzupełniały, tworząc harmonijny obraz dźwięków. Siebenbürgen oryginalny nigdy nie był, ale nie wzbudzał też odruchów wymiotnych. Było miło i bez zobowiązań, ale przyjemności skończyły się wraz z odejściem Kicki Höijertz i wydaniem [5]. Zespołowi wyczerpały się wszelkie pomysły i nawet nie potrafił z wdziękiem kopiować swych idoli z Cradle Of Filth. Album był kiczem w pełnej okazałości. Utwory różniły się wyłącznie tytułami, gdyż od strony muzycznej dominował nie tylko ten sam schemat, ale i niemal identyczny riff. Oczywiście nieskomplikowany, bo w przeciwnym przypadku Siebenbürgen nie miałby szans dopasować się do gustów mało wymagającej młodzieży. Wytwórnia Napalm Records dzielnie wspierała swych podopiecznych i wmawiała, że specjalizowali się oni w symfonicznym blacku. Jednak te porównania z wymienionym wcześniej Cradle Of Filth zamiast pomóc, tym razem szkodziły. Głos Marcusa Ehlina brzmiał tak, jakby śpiewak ćwiczył przed plakatem Daniego Filtha. Łączenie heavymetalowych riffów, jak w Forged In Flames czy Rebellion, z pseudogotyckim klimatem oraz pseudoblackową agresją wychodziło na poprzednich płytach. Niegdyś muzykę Siebenbürgen cechowała jeszcze konieczna dla gatunku dzikość i szczerość. Tym razem dosypano za dużo "cukru", a obok skrzeczącego Ehlina słychać było śpiew niespełnionej życiowo diwy Eriki Roos. Dzięki jej głosowi krążek stawał się jeszcze bardziej niestrawny - szczególnie w bonusowym płaczliwym A Nights Eternity, który miał szansę stać się "synonimem piosenki harcerskiej". Nie tylko treść zasługiwała na naganę, ale i forma. Nie dość, że muzykę pozbawiono szczerości, to na dodatek wszystkiemu nadano fatalne brzmienie. Gitary brzmiały sucho, a perkusja za mocno wybijała się na pierwszy plan. Totalnie brakowało przestrzeni i świeżości.
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1-2] | Marcus Ehlin | Linus Ekström | Fredrik Brockert | Anders Rosdahl | ||
| [3] | Kicki Höijertz | Marcus Ehlin | Linus Ekström | Fredrik Brockert | Anders Rosdahl | |
| [4] | Kicki Höijertz | Marcus Ehlin | Linus Ekström | Richard Bryngelsson | Fredrik Brockert | Anders Rosdahl |
| [5] | Marcus Ehlin | Linus Ekström | Richard Bryngelsson | Niklas Sandin | Anders Rosdahl | |
| ALBUM | ŚPIEW | ŚPIEW, BAS | GITARA | GITARA | KLAWISZE | PERKUSJA |
| [6] | Lisa Bohwalli Simonsson | Marcus Ehlin | Richard Bryngelsson | Joakim Ohlsson | Johnnie Gunther | Dennis Ekdahl |
Kicki Höijertz (ex-Left Hand Solution)
| Rok wydania | Tytuł |
| 1997 | [1] Loraia |
| 1998 | [2] Grimjaur |
| 2000 | [3] Delictum |
| 2001 | [4] Plagued Be Thy Angel |
| 2005 | [5] Darker Designs & Images |
| 2008 | [6] Revelation VI |
