Angielskie trio powstałe w 1969 w Bootle (Merseyside). Na debiut przyszło jednak czekać aż sześc lat. Album otwierał Back On The Streets Of Heaven - motoryczny hard rock, korzystający ze spuścizn Budgie, Nazareth i Bang. Atmosfera zmieniała się w Man Of The Wilderness - podszyte przejściami perkusyjnymi heavy-rockowe granie przypominające Steel Mill. Mniej ciekawy był Magic Of The Dawn, niepotrzebnie zwalniający, z dodanymi kobiecymi chórkami nasuwającymi muzykę soul. Gościnnie grający na klawiszach Ken Freeman rządził i dzielił w nudnym Indian Dream - smętnym utworze napisanym przez całą trójkę. Niby ambitnie, ale nie dało się tego słuchać. Popowy Life Is Easy przelatywał beznamiętnie, natomiast Better Man Than I przymował postać żarliwie odegranego boogie. Krążek kończył ponad 12-minutowy trzyczęściowy Rush autorstwa Reida. Kompozycja miała w sobie coś z twórczości Hawkwind, Amon Düül II i The Who. Album nie rokował komercyjnie i wtłoczył Strife na półkę niszowo grających grup. Poza typowo heavy-rockowymi elementami było sporo miejsca na instrumentalne pasaże i okazyjny saksofon. Z takich patentów korzystali już Baker Gurvitz Army, lecz w odwrotności do nich, Strife mieli problemy z utrzymaniem uwagi ze strony słuchacza na dłużej.
Znacznie ciekawszy był [2], na którym grupa sięgnęła w kierunku Sad Wings Of Destiny Judas Priest, nie rezygnując z elementów zaprezentowanych na poprzedniku. Ekipa postawiła na większą przebojowość i bardziej zwarte brzmienie (mniej archaiczne). W studio muzykom doradzał Gary Moore, a za klawiszami gościnnie zasiadł Don Airey. Strife tym razem byli w stanie zaakcentować mnogość inspiracji zaczerpniętych od zespołów, w których cieniu trwali dotychczas. Później niektórzy krytycy doszukiwali się na siłę w tych dźwiękach zakorzenionych w heavy-rocku lat 70-tych motywów specyficznych (później) dla wczesnego Iron Maiden. Bardziej należało się tu doszukiwać wpływów Budgie ze średniego okresu kariery albo Wishbone Ash po przyjściu Lauriego Wisefielda. Abstrahując od ostrzejszych momentów, grupa nadała im również nieco subtelności i finezji korzystając z bluesa (Jade Warrior) oraz pierwiastków muzyki Wschodu. Miejscami głos Reida wchodził w tonację Iana Andersona z Jethro Tull. Szkoda, że muzyka Strife najzwyczajniej w świecie nie trafiła w swój czas. Gdyby debiut powstał na samym początku lat 70-tych, a [2] niedługo potem, to szanse zespołu na jakieś namacalne zaistnienie byłyby większe. Grali dobrze technicznie i inspirująco, ale zawsze ktoś ich wyprzedzał i zgarniał uwagę, przez co ich nagrania nie robiły już na nikim należytego wrażenia.
Dyskografię uzupełniała koncertówka Rockin` The Boat rejestrująca występ na żywo w Nottingham. Gordon Rowley założył Nightwing. W 2018 obie płyty w wersjach zremasterowanych na CD wydała amerykańska wytwórnia Shadow Kingdom.

ALBUM ŚPIEW, GITARA BAS PERKUSJA
[1] John Reid Gordon Rowley Paul Ellson
[2] John Reid Gordon Rowley David Williams


Rok wydania Tytuł TOP
1975 [1] Rush #18
1978 [2] Back To Thunder #18

  

Powrót do spisu treści