Zespół założony w 1998 w Tórshavn na Wyspach Owczych. Nazwę wziął od imienia germańskiego boga odwagi, siły, sprawiedliwości i zwycięstwa (który poświęcił swoją rękę, by związać łańcuchem wysłannika gigantów, wielkiego wilka Fenrisa; Týr zniknął po Ragnarok podczas którego walczył z wilczym pomiotem Garmem). Na początku czwórka Farerczyków mieszkała w Kopenhadze, a do ojczyzny wróciła po wygraniu w kwietniu 2001 konkursu "Prix Foroyar", wykonując kawałek Ormurin Langi, który zaskakująco okazał się największym przebojem Wysp Owczych. Już wiosną utwór podbił islandzkie listy przebojów, torując Týr drogę do uzyskania większej popularności na kontynencie. Debiut wydany w barwach farerskiej wytwórni płytowej Tutl nie powalał, ale zwracał uwagę fanów zaczątkami własnego stylu zaprezentowanymi w Hail To The Hammer czy God Of War. Przerażać mogła długość How Far To Asgaard - ponad 29 minut - ale tak naprawdę kompozycja trwała dziewięć minut, po niej następowało niemal dziesięć minut ciszy, a kończył wszystko 10-minutowy poemat farerski "Nornagest Ríma". Po wydaniu albumu odszedł Holm, a za mikrofonem stanął Joensen, co wyszło kwartetowi na dobre. Na koncertach wokalista wychodził zazwyczaj odziany w koszulkę kolczą, z wielkim młotem Týra wiszącym na piersi.
27 czerwca 2003 ukazał się [2] - dla wielu najlepsze dokonanie grupy. Album przygniatał potężnym brzmieniem gitar, zahaczającym niemal o doom metal. W warstwie tekstowej hołdowano staronordyckiej mitologii, a cztery utwory zaśpiewano w rodzimym języku. Styl Týr można było określić jako progresywny viking metal, choć było to mocne spłycenie. W stylu wykorzystano zarówno wpływy takich grup jak Bathory czy Mithotyn, inspiracje tradycyjną muzyką farerską oraz elementy muzyki klasycznej. Ta różnorodność wątków i bogactwo inspiracji złożyły się znakomicie brzmiący styl grupy folk-metalowa, posiadającej swój własny niepowtarzalny styl i klimat muzyczny. Na płycie królował specyficzny mroźny klimat jednoznacznie kojarzący się z sunącymi przez morza drakkarami, z ciężkim życiem wojownika oraz mozolną pracą żeglarza. Przerobiono nawet irlandzką szantę The Wild Rover. Mimo dominacji partii wokalnych, zastosowano sporo przerywników w postaci solówek czy bardziej złożonych riffów. W dwóch ostatnich kawałkach - Alive i Eric The Red muzyka zbliżała się dość nieoczekiwanie do progresywnego powermetalu. W marcu 2006 płyta została wznowiona przez Napalm Records z nową okładką i dwoma bonusami z demówki z 2000 - God Of War i Hail To The Hammer.

Po przejściu do właśnie tej wytwórni wydano 22 września 2006 kolejny krążek. Na [3] najbardziej progresywnym utworem był bez wątpienia The Hammer Of Thor, z poplątanymi partiami wokalnymi. Podobnie strukturę posiadał Lord Of Lies, ale niestety były to nieliczne przejawy zapadające w pamięć. Całość była bowiem bez wyrazu - z jednej strony zabrakło przyspieszeń, a z drugiej - wzniosłych epickich momentów znanych z poprzednika. Utwory sprawiały wrażenie nagranych na siłę i ugrzecznionych. Przykładowo podniosły refren do Brothers Bane odegrano bez mocnego zaakcentowania, wrażenia nie robiły też folkowe miniaturki. Produkcji płyty oraz rzemiosłu muzyków zarzucić nic nie można było, ale z wydawnictwa powstawał obraz Wikinga jako bezzębnego wiarusa z zardzewiałym toporem, który pozostał na brzegu, podczas gdy inni odpływali na bój ku zachodzącemu słońcu.
Udany [4] został niemal w całości wykonany w języku farerskim, kontynuując przygodę z mieszaniem wpływów epicko-viking-prog-heavy metalu. Dwie suity, 10-minutowy Ocean oraz ponad 16-minutowy Land, zaśpiewano jednak po angielsku. Na koniec dodano nową wersję Hail To The Hammer. Jeszcze lepszy był wydany 27 maja 2009 [5], ze znakomitą okładką autorstwa węgierskiego artysty Gyuli Havancsaka (m.in. The Last Supper Grave Digger, All For You Annihilator czy Polaris Stratovarius). Przedstawiała ona Wikinga stojącego z mieczem nad złamanym krzyżem celtyckim na tle zimowej scenerii skandynawskiego fiordu. W warstwie tekstowej dotyczył przymusowej chrystianizacji Wysp Owczych i chwalił dwóch wodzów temu się sprzeciwiających - Trondura Gotu oraz Sigmundura Brestissona. Kawałki stały się krótsze, silniej bazowały na melodiach wokali, chórkach i melodiach gitar. Krążek rozpoczynał się żywym Hold The Heathen Hammer High, popartym świetnym videoklipem. Wreszcie udało się Týr wykreować wyrazisty przekaz pogański i to nie tylko dzięki frazie "Heathen heart, pagan pride". Siedem z dziewięciu utworów zostało napisanych w języku angielskim, ale oczywiście nadal bazowały one na melodiach norweskich, szwedzkich, fińskich i irlandzkich. Trindur I Gotu i Turid Torkilsdottir pochodziły z folkloru farerskiego. W limitowanej wersji dodano dwa instrumentalne bonusy, z których drugi był zmetalizowanym hymnem Wysp Owczych.
[7] snuł opowieść o losach anonimowego Wikinga, który - zachęcony perspektywą życia w krainie miłości, płodności i bogactw – porzucał swoją kobietę, by osiągnięciami na polu bitwy przypodobać się Walkirii zdolnej spełnić te wizje. Po wielokrotnym przesłuchaniu jednak okazywało się, że koncept zamknięty został wyłącznie w tekstach i gdyby nie barwny opis na stronie wytwórni, łatwo byłoby przeoczyć jego obecność. Muzyka zupełnie nie odzwierciedlała wskazanych treści. Album kontynuował proces stopniowych przemian zachodzących w stylu Týr - każdy kolejny krążek ukazywał nowy stopień dojrzałości. Wyraziste wokale, umiejętnie rozpisane chórki i dobrze współpracujące gitary nadal stanowiły o mocy płyty. Starzy fani wiele znaleźli dla siebie w Grindavísan i Fánar Burtur Brandaljó, nowością za to z pewnością był The Lay Of Our Love, w którym zaśpiewała Liv Kristine. Na płycie bębnił George Kollias. Týr nigdy nie był zespołem grającym łatwo przyswajalny metal, ale kiedy się słuchało tej muzyki po raz wtóry, olśniewał prawdziwy geniusz grupy.
Terji Skibenaes występował gościnnie z Eluveitie podczas ich amerykańskiej części trasy "Paganfest" w 2008. Heri Joensen korzystał z usług Bjamasteina - tajemniczego lutnika, który własnoręcznie projektował i wykonywał muzykowi gitary. Właśnie na nich zagrał na albumie swojego projektu Heljareyga. Terji Skibenaes jako Terji wydał instrumentalny progresywno-heavymetalowy krążek Terji w 2016. George Kollias bębnił potem w progresywno-deathmetalowym Contrarian (EP-ka Predestined w 2014, Polemic w 2015, To Perceive Is To Suffer w 2017 i Their Worm Never Dies w 2019 i progresywno-powermetalowym Burnt City (EP-ka Resurgence w 2019).

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA BAS PERKUSJA
[1] Pól Arni Holm Heri Joensen Gunnar Thomsen Kári Streymoy
[2-6] Heri Joensen Terji Skibenaes Gunnar Thomsen Kári Streymoy
[7] Heri Joensen Terji Skibenaes Gunnar Thomsen George Kollias
[8] Heri Joensen Attila Vörös Gunnar Thomsen Tadeusz Rieckmann
[9] Heri Joensen Hans Hammer Gunnar Thomsen Tadeusz Rieckmann

George Kollias (ex-Extremity Obsession, Nile, ex-Nightfall, ex-System Shock, ex-Sickening Horror, ex-Cerebrum), Hans Hammer (Asyllex), Tadeusz Rieckmann (ex-Dalriada)

Rok wydania Tytuł TOP
2002 [1] How Far To Asgaard
2003 [2] Eric The Red #8
2006 [3] Ragnarok
2008 [4] Land
2009 [5] By The Light Of The Northern Star #6
2011 [6] The Lay Of Thrym
2013 [7] Valkyrja
2019 [8] Hel
2022 [9] A Night At The Nordic House (live)
2024 [10] Battle Ballads

          

      

Powrót do spisu treści