Włoski zespół powstały w 2009 w Rzymie. Długo zwlekał z oficjalnymi nagraniami, rozprowadzając pierwszą demówkę "Rising" dopiero w 2015. To jednak wystarczyło do podpisania kontraktu z rodzimą wytwórnią Gates of Hell Records. EP-ka mieniła się barwami tuzów heavy metalu lat 80-tych, przede wszystkim Mercyful Fate i Iron Maiden. We wrześniu 2018 ukazał się singiel Lyrids: Warning From The Reign Of the Untold, zawierający dwa ponad 7-minutowe nagrania: Empire Of The Crimson Field oraz Into The Cave. Po krótkim okresie ciszy, Włosi uderzyli znienacka 10 maja 2019 pełnoprawnym albumem. Angielskie wpływy Maiden i Cloven Hoof były nadal słyszalne, ale postawiono mocniej na US Power spod znaku Griffin, Jag Panzer i Dark Age. Nie było to granie jakoś specjalnie intensywne, ale prowadzone z niezwykłym wyczuciem melodii i eleganckimi harmoniami. Z prostych wydawało się zagrywek, grupa potrafiła wyczarować stopniowo wciągające pasaże poparte mistyczną atmosferą opustoszałej krainy. Bez specjalnej epickości, krążek tkał kolejne historie z czających się w zakurzonych kątach nici, by w końcu zatriumfować w sferze chwytliwych melodii i wciągających riffów. To co odróżniało Vultures Vengeance od armii innych, to finezyjne pełne rozmachu wykonanie i brak wrażenia topornej heavymetalowej łupaniny. Nagrano kompozycję dosyć długie, ale bez wrażenia dłużyzn - co więcej, w wielu miejscach powstawało wrażenie niedosytu. Zastosowano brzmienie specyficzne, dosyć ostre i surowe jak niegdyś czynił to na swym debiucie amerykański Exxplorer.
Alessandro Nail grał potem w deathowym Thulsa Doom (EP-ka Realms Of Hatred w 2018).

Alessandro Nail (ex-Necromancer), Tony Scelzi (Stonewall)