
Amerykańska grupa powstała w 1981 w Cleveland. Debiutem sama określiła się jako jeden z najdziwniejszych zespołów grających tradycyjny heavy z połowy lat 80-tych. Było to granie trudne do zdefiniowania, jako że ilość inspiracji i wpływów była tu niezliczona. W obrębie poszczególnych kompozycji style nieustannie zmieniały się: od US power poprzez stadionowy rock-metal, glamowe i i hard rockowe melodie, banalne refreny i masę innych zaskakujących elementów. Tytułowy Murder By Decibels wzbogacała seria efektów FX, jakich w tamtym okresie raczej nie spotykało się na metalowych albumach głównego nurtu. Resztę dopełniło mocne gitarowe granie, w którym czuło się ducha lat 70-tych. W tym utworze (jak i w paru innych) zaserwowano absolutnie niemetalowe chórki. Po pełnej emocji 52-sekundowej miniaturze na gitarę akustyczną Whispers, muzycy uderzali pokręconym nastrojem niepokoju i namacalnego szaleństwa w wieloplanowym The Voice From The Flames. Nie był to progresywny power, ale coś więcej - coś umykającego klasyfikacji. Zaraz potem Warchylde prezentowali prosty zmetalizowany rock w duchu amerykańskiego Południa w South Side Mary z solówką a la Tony Bourge z Budgie. Urzekał balladowy początek Victor z prześlicznymi partiami pianina, a potem kawałek rozkręcał się powermetalowo z kapitalnym popisem wokalnym Irby`ego. Śpiewak posiadał niesamowity głos w wysokich partiach, pełne panowanie we wszystkich rejestrach i rockowy feeling. Na słowa uznania zasługiwał również znakomity gitarzysta Casey Moore, grający finezyjnie i nieprzewidywalnie. Na koniec zastanawiał ograny motyw rock/metalu dla tłumów w You Can Get High. Ostatecznie formacja pozostała nieznana mimo wysiłków wytwórni Cirrus, która nadała krążkowi w studio fantastyczne brzmienie, ostre i klarowne. Gitara cięła jak brzytwa przy równocześnie braku surowizny, bas był nadzwyczaj dobrze słyszalny, podobnie jak każdy perkusyjny niuans. Ustawienie wokalisty w tym wszystkim wzorcowe, a wieloplanowość zrealizowano w sposób zupełnie niespotykany w tamtym okresie. Trudno było ten melodyjny metal jednoznacznie zaszufladkować. Tą oryginalność nawet po latach powinno się doceniać.
Zniesmaczeni życiem w Los Angeles muzycy przenieśli się do Ohio, rozpoczynając próby do drugiej płyty. Wpierw odszedł jednak Mike Whitney, a później Joey Irby. Zespół rozleciał się, by w latach 90-tych nagrać dwa albumy i odejść w nicość na zawsze.
Joey Irby zmarł 11 lipca 2011 w wieku 47 lat z powodu powikłań przy zapeleniu płuc.
| ALBUM | ŚPIEW | BAS | GITARA, KLAWISZE | GITARA | PERKUSJA |
| [1] | Joey Irby | Calvin Moore | Casey Moore | Mike Whitney | |
| [2-3] | Calvin Moore | Casey Moore | Butch Whitney | David Stone | |
David Stone (ex-At War)
| Rok wydania | Tytuł |
| 1985 | [1] Murder By Decibels |
| 1992 | [2] We Came To Rock You |
| 1995 | [3] Warchylde |
